Październik –miesiąc świadomości raka piersi


Mgr Beata Janik
Zakład Profilaktyki Nowotworów
Narodowy Instytut Onkologii
Im. Marii Skłodowskiej-Curie
Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie

 

 

Październik –miesiąc świadomości raka piersi

Od blisko 40 lat październik jest miesiącem świadomości raka piersi.

Celebrowanie ogólnoświatowej inicjatywy tzw. różowego października jest dobrym powodem by promować czujność onkologiczną i edukować na temat raka piersi oraz dostępnych badań profilaktycznych.

Statystyki

Rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem u kobiet. W Polsce zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Nowotworów zachorowalność na nowotwory złośliwe piersi w ciągu ostatnich trzech dekad wzrosła ponad 2-krotnie – obecnie stanowi on 24,2 % wszystkich nowych przypadków raka wśród kobiet.

Czynniki ryzyka.

Badania wykazały, że ryzyko zachorowania na raka piersi wynika z kombinacji wielu czynników.

Do czynników zwiększających ryzyko zachorowania na raka piersi należą:

– płeć – na ryzyko zachorowania zdecydowanie bardziej narażone są kobiety niż mężczyźni,

– starzenie się (wśród kobiet przed 45. rokiem życia występuje on rzadko, a większość zachorowań dotyczy kobiet po 50. roku życia (około 80%)),

– czynniki genetyczne, zarówno rodzinne występowanie raka piersi (10%), jak i rak piersi uwarunkowany genetycznie (5-10%)

– wczesna pierwsza miesiączka lub późna menopauza (>55 r.ż.).

Dodatkowo do czynników wpływających na ryzyko raka piersi należą te związane ze stylem życia obejmujące:

– decyzje dotyczące posiadania dzieci (brak potomstwa lub późne macierzyństwo),

– przyjmowanie leków zawierających hormony (doustne środki antykoncepcyjne, długotrwała hormonalna terapia zastępcza),

– brak aktywności fizycznej i dieta bogata w tłuszcze zwierzęce,

– nadwaga i otyłość (szczególnie po menopauzie),

– spożywanie alkoholu oraz palenie papierosów.

Liczne badania naukowe wskazują, że działanie zapobiegające zachorowaniu na raka piersi ma karmienie piersią. Efekt ochrony zależy od okresu karmienia i jest tym większy im dłużej karmi się dziecko (każdy miesiąc karmienia piersią powoduje zmniejszenie ryzyka zachorowania o 2%).

Objawy raka piersi:

Według American Cancer Society, każda z następujących nietypowych zmian w piersi może być objawem raka piersi:

  • guz w piersi,
  • zmiana rozmiaru lub kształtu piersi,
  • wgłębienie skóry lub zgrubienie w tkance piersi,
  • wciągnięcie brodawki,
  • krwawienie lub wydzielina z sutka,
  • obrzęk lub guzek pod pachą,
  • ból lub dyskomfort w piersi, który nie ustępuje,
  • zaczerwienienie lub pogrubienie skóry.

Pamiętaj: Jeśli wystąpi którykolwiek z tych objawów, zgłoś się do lekarza. Nie każdy guzek jest rakiem. Mogą to być również objawy spowodowane innymi, nienowotworowymi schorzeniami.

Wczesne wykrywanie raka piersi.

Najświeższe zalecenia dotyczące badań przesiewowych w kierunku raka piersi wg Europejskiego Towarzystwa Obrazowania Piersi (EUSOBI) z kwietnia bieżącego roku potwierdzają, że:

– regularna mammografia jest uważana za podstawę badań przesiewowych w kierunku raka piersi;

mammografia jest skutecznym narzędziem obrazowym do diagnozowania raka piersi we wczesnym stadium i zmniejszania śmiertelności z powodu raka piersi.

 

Program profilaktyki raka piersi w Polsce.

Obecnie Program profilaktyki raka piersi skierowany jest do grupy kobiet w wieku pomiędzy 45 a 74 rokiem życia. Badaniem przesiewowym jest mammografia, którą co do zasady wykonuje się co 24 miesiące.

Program adresowany jest także do kobiet, które:

– zakończyły okres 5 lat od leczenia chirurgicznego raka piersi i pozostają w trakcie uzupełniającej hormonoterapii (HT) – zalecenie badania co 12 miesięcy;

– zakończyły leczenie raka piersi i 5-letni proces monitorowania po zakończonym leczeniu – zalecenie badania co 12 miesięcy.

Na profilaktyczną mammografię nie jest potrzebne skierowanie, a dla ubezpieczonych Pań badania są bezpłatne – finansuje je Narodowy Fundusz Zdrowia.

W Polsce do grupy uprawnionych do skorzystania z bezpłatnej mammografii należy ponad 8,5 mln kobiet. Natomiast z Programu profilaktyki raka piersi korzysta jedynie ok. 31 % uprawnionych Pań.

Badania przesiewowe w kierunku raka piersi mogą wykryć małe nowotwory, zanim staną się objawowe, co w większości przypadków prowadzi do mniej agresywnego leczenia i w konsekwencji wydłużenia życia.

Gdzie można wykonać badanie mammograficzne?

Informacje o adresach, telefonach, lokalizacji i godzinach otwarcia placówek, które realizują badania w ramach Programu profilaktyki raka piersi, dostępne są na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia, pod adresem:

https://gsl.nfz.gov.pl/GSL/GSL/ProgramyProfilaktyczne

„Samoświadomość piersi” / Samobadanie piersi

Jest to pojęcie opracowane przez ekspertów – jest wiedzą o tym, jak zwykle wyglądają i jakie są w dotyku piersi oraz wiedzą o objawach, które powinny skłonić do konsultacji z lekarzem.

W tym celu wykorzystuje się technikę samobadania piersi.

Zgodnie z zaleceniami samobadanie piersi powinno się wykonywać regularnie – raz w miesiącu:

– u kobiet miesiączkujących – najlepszym czasem na wykonanie badania jest zwykle tydzień po zakończeniu okresu, gdy piersi nie są już obrzmiałe i/lub obolałe;

– u kobiet po menopauzie – w wybrany dzień taki, który jest łatwy do zapamiętania np. pierwszy/ostatni miesiąca.

Badanie zajmuje kilka minut, do jego wykonania potrzebne jest lustro i dobre oświetlenie.

Samobadanie składa się z dwóch części: obserwacji i badania dotykiem (palpacyjne).

Obserwacja:

Zacznij od dokładnego obejrzenia piersi – z rękami założonymi za głowę oraz opartymi na biodrach.

Do objawów niepokojących należą:

– zmiana rozmiaru lub kształtu piersi,

– wystające guzki lub wgłębienie w piersi,

– zmiany na skórze: owrzodzenie skóry piersi, wciągnięcie skóry piersi, czy tzw. pomarańczowa skórka, nabrzmiałe żyły,

– wciągnięcie brodawki, zmiana jej kształtu lub wyciek z brodawki.

Badanie palpacyjne:

Badanie należy wykonać w dwóch pozycjach: stojącej oraz leżącej. Badanie lewej piersi wykonujemy prawą ręką – lewa ręka powinna być wówczas położona na karku.

Badanie należy wykonywać min. trzema złączonymi palcami, które „przyklejone do skóry piersi” powinny uciskać pierś pod kątem ok. 40 stopni.

Wykonujemy:

– ruchy okrężne od środka na zewnątrz,

– ruchy promieniste od środka na zewnątrz piersi,

– badanie od góry do dołu,

– na zakończenie ucisk brodawki by sprawdzić czy nie ma wydzieliny.

Badanie powinno objąć obszar od okolicy nad- i podobojczykowej, obejmując całą pierś oraz okolice dołu pachowego.

Należy przy tym pamiętać, że technika samobadania piersi nie jest badaniem przesiewowym i nie może zastąpić mammografii.

Wszelkie zmiany w piersiach wykryte podczas samobadania piersi należy skonsultować ze specjalistą.

 

Szczepić się czy nie szczepić……..

Dr n med. Beata Janas
Dr n med. Beata Janas
Narodowy Instytut Onkologii
Marii Skłodowskiej-Curie
Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie.

 

Szczepić się czy nie szczepić……..

Zacznijmy od podstaw. Zadajemy sobie pytanie czym jest dla nas szczepienie, czy warto czy nie warto się szczepić. Szczepienie to proces, w którym do organizmu wprowadza się szczepionkę, aby wywołać odpowiedź immunologiczną i wytworzyć odporność na określoną jednostkę chorobową. Szczepionka zawiera antygeny, które są rozpoznawane przez układ odpornościowy jako obce, co prowadzi do produkcji przeciwciał i komórek pamięci immunologicznej. Dzięki temu, gdy organizm zetknie się z prawdziwym patogenem, jest przygotowany do szybkiej i skutecznej obrony przed nim.

Szczepienia mogą zawierać różne rodzaje antygenów, osłabione lub zabite drobnoustroje, ich fragmenty, czy też informacje genetyczne, które pozwalają komórkom organizmu na produkcję antygenów.

Głównym zatem celem szczepienia jest ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby i jej powikłaniom. Szczepienia mają wiele korzyści zarówno dla jednostek, jak i dla całych społeczności. Oto kilka powodów, dlaczego warto się szczepić:

  1. Ochrona przed chorobami zakaźnymi: Szczepienia pomagają zapobiegać zachorowaniom na groźne choroby, które mogą mieć ciężki przebieg i prowadzić do poważnych powikłań1.
  2. Redukcja powikłań: Dzięki szczepieniom zmniejsza się ryzyko powikłań związanych z chorobami zakaźnymi, które mogą uszkadzać różne narządy1.
  3. Wzmocnienie układu odpornościowego: Szczepienia działają jak trening dla układu odpornościowego, przygotowując go do walki z prawdziwymi infekcjami1.
  4. Odporność populacyjna: Im więcej osób jest zaszczepionych, tym mniejsze ryzyko rozprzestrzeniania się chorób. Chroni to także osoby, które nie mogą się zaszczepić z powodów zdrowotnych1.
  5. Ograniczenie antybiotykooporności: Szczepienia przeciwko chorobom bakteryjnym pomagają zmniejszyć rozwój oporności na antybiotyki2.
  6. Oszczędności dla systemu zdrowia: Zdrowe społeczeństwo to mniejsze koszty leczenia chorób, co pozwala na inwestowanie w inne ważne obszary, takie jak edukacja3.

Szczepienia to jedno z największych osiągnięć współczesnej medycyny, które uratowało miliony ludzi na całym świecie.

Jesienią zaleca się kilka szczepień, które pomagają chronić przed sezonowymi chorobami i innymi infekcjami. Pierwszym ze szczepień zalecanych do wykonania wczesną jesienią przed sezonem zachorowań jest szczepienie przeciw grypie – zalecane corocznie. Szczepienie przeciw grypie jest ważnym krokiem w ochronie zdrowia, zwłaszcza w sezonie grypowym. W Polsce szczepienia przeciw grypie są dostępne i zalecane dla różnych grup wiekowych i osób z chorobami przewlekłymi. Kto może się zaszczepić? Dzieci i młodzież do 18 roku życia, kobiety w ciąży, osoby powyżej 65. roku życia, osoby z chorobami przewlekłymi (np. serca, płuc, cukrzycą) Szczepionki są dostępne w aptekach i przychodniach. Można uzyskać receptę od lekarza. Obecnie w Polsce dostępnych jest kilka rodzajów szczepionek przeciw grypie:

Influvac Tetra – szczepionka inaktywowana, podjednostkowa, zawierająca oczyszczone antygeny powierzchniowe czterech wirusów grypy. Jest podawana domięśniowo lub podskórnie.

Vaxigrip Tetra – szczepionka inaktywowana, zawierająca rozszczepiony wirion wirusa grypy, również podawana domięśniowo lub podskórnie.

Fluenz Tetra – szczepionka żywa, atenuowana, podawana donosowo. Zawiera osłabione wirusy grypy, które replikują się w jamie nosowej, ale nie w płucach.

Fluarix Tetra – szczepionka inaktywowana, zawierająca rozszczepiony wirion wirusa grypy, podawana domięśniowo lub podskórnie.

Dodatkowo, od sezonu 2024/2025 dostępna będzie w Polsce wysokodawkowa szczepionka przeciwko grypie, przeznaczona głównie dla seniorów. Ta szczepionka zawiera czterokrotnie większą dawkę antygenów, co zapewnia silniejszą ochronę, zwłaszcza przed ciężkim przebiegiem choroby. Czy zatem szczepienie na grypę przynosi korzyści? Oczywiście, że tak : zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę, łagodzi przebieg choroby, jeśli do niej dojdzie a przede wszystkim chroni przed powikłaniami, takimi jak zapalenie płuc.

W kolejności warto rozważyć dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19, zwłaszcza w obliczu nowych wariantów wirusa. Obecnie istnieje kilka wariantów wirusa SARS-CoV-2, które są monitorowane na całym świecie. Poniżej przedstawię niektóre z najważniejszych:

JN.1 to nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2, który wywodzi się z linii BA.2.86, będącej częścią wariantu Omikron. JN.1 charakteryzuje się zwiększoną zaraźliwością i zdolnością do unikania odpowiedzi immunologicznej. W Polsce i innych krajach, takich jak Francja i USA, jest obecnie jednym z dominujących wariantów. Objawy zakażenia JN.1 są podobne do innych wariantów Omikronu, ale częściej występuje biegunka.

Furia to inny podwariant Omikronu, znany również jako FL.1.5.1. Jest mniej powszechny niż JN.1, ale również monitorowany ze względu na jego potencjalne zdolności do szybkiego rozprzestrzeniania się.

Kraken (XBB.1.5) – Jest to podwariant Omikronu, który jest szeroko rozpowszechniony w Europie i zwykle powoduje łagodny przebieg choroby.

Eris (EG.5.1) – Ten wariant jest obecny w Polsce i innych krajach, takich jak Wielka Brytania. Objawy zakażenia są podobne do innych wariantów Omikronu.

Pirola (BA.2.86) – wariant, który jest monitorowany ze względu na dużą liczbę mutacji w białku kolca.

Każdy z tych wariantów może powodować różne objawy COVID-19. Do podstawowych należą gorączka, kaszel, zmęczenie, ból gardła i katar. Warto jednak pamiętać, że szczepienia i środki ochrony osobistej nadal są skuteczne w zapobieganiu ciężkiemu przebiegowi tej choroby.

Szczepienie przeciw pneumokokom: Zalecane dla osób starszych oraz osób z osłabionym układem odpornościowym. Szczepionki przeciw pneumokokom są kluczowe w zapobieganiu infekcjom wywoływanym przez bakterię Streptococcus pneumoniae. Istnieją dwa główne rodzaje szczepionek przeciw pneumokokom:

Szczepionki skoniugowane:

Zawierają oczyszczone polisacharydy otoczkowe 13 lub 10 serotypów pneumokoków połączonych z nośnikiem białkowym. Stosowane u dzieci od 6 tygodnia życia, młodzieży i dorosłych. Chronią przed zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, sepsą, bakteriemią, zapaleniem płuc oraz zapaleniem ucha wywoływanym przez serotypy pneumokoków zawartych w danej szczepionce. W zależności od wieku, szczepienie obejmuje 1-4 dawki.

Szczepionki polisacharydowe:

Zawierają oczyszczone polisacharydy otoczkowe 23 serotypów pneumokoków. Stosowane u osób od 2 lat, głównie dorosłych powyżej 65 lat. Chronią przed zapaleniem płuc oraz inwazyjną chorobą pneumokokową, szczególnie u osób z przewlekłymi chorobami onkologicznymi, układu oddechowego, układu krążenia oraz z zaburzeniami odporności.

Obydwa rodzaje szczepionek są bezpieczne i dobrze tolerowane. Po ich podaniu mogą wystąpić łagodne odczyny poszczepienne, takie jak zaczerwienienie, obrzęk, ból w miejscu wstrzyknięcia, a czasami gorączka czy rozdrażnienie.

Wszystkie wymienione szczepienia pomagają chronić przed poważnymi chorobami i ich powikłaniami.

Pamiętajmy o tym, że prawdopodobieństwo zachorowania na daną chorobę przy braku szczepienia jest większe niż prawdopodobieństwo wystąpienia działań niepożądanych szczepionki.

Przy chorobach zakaźnych najskuteczniejsza jest profilaktyka. Zaszczepienie się nie zwalnia nas z konieczności przestrzegania zasad właściwego postępowania higieniczno epidemiologicznego w celu uniknięcia zakażenia.

 

SZCZEPIENIA OCHRONNE PRZECIW PNEUMOKOKOM KONTRA CHORY ONKOLOGICZNY

Dr n med. Beata Janas
Dr n med. Beata Janas
Narodowy Instytut Onkologii
Marii Skłodowskiej-Curie
Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie.

 

SZCZEPIENIA OCHRONNE PRZECIW PNEUMOKOKOM KONTRA CHORY ONKOLOGICZNY.

 

Jednym z najgroźniejszych powikłań jakie mogą wystąpić u chorych u których choroba nowotworowa indukuje stan immunosupresji jest zapalenie płuc. Najczęstszym zaś patogenem jest Streptococcus pneumoniae. Bakteria ta jest bardzo rozpowszechniona w populacji i wiele osób jest nią skolonizowanych. Najczęstszym miejscem zakażenia w organizmie człowieka są płuca- zapalenie płuc, ale także ucho i opony mózgowe.  

Streptococcus pneumoniae (dwoinki zapalenia płuc), pneumokoki, są zaliczane do bakterii otoczkowych. Są to Gram – dodatnie ziarniniaki o owalnym lub lancetowatym kształcie układające się w pary lub krótkie łańcuszki. Średnica komórki waha się między 0,5 a 1,2 µm. Są bakteriami α-hemolizującymi (tzn. zachodzi niecałkowita hemoliza na agarze wzbogaconym krwią). Posiadają wielocukrową otoczkę warunkującą ich zjadliwość. Wielocukry zawarte w otoczce stanowią podstawę różnicowania typów otoczkowych, których zidentyfikowano 92. Antygeny te pochodzące z najczęściej izolowanych serotypów stanowią podstawę do wytwarzania wielowalentnych szczepionek przeciw pneumokokom. Pneumokoki są bakteriami dość powszechnie kolonizującymi górne drogi oddechowe człowieka. W sytuacjach osłabienia układu odpornościowego, towarzyszącej infekcji wirusowej itp. bakterie te mogą rozprzestrzeniać się na zatoki przynosowe, ucho  środkowe  lub  płuca.  Kluczowe w patogenezie są: otoczka wielocukrowa, powierzchowne adhezyny białkowe, proteaza IgA, pneumolizyna, amidaza (autolizyna pneumokokowa), fosfocholina, kwas tejchojowy oraz fragmenty peptydoglikanu. Uszkodzenia tkanek w przebiegu infekcji pneumokokowej są związane z reakcją obronną organizmu, a nie z wydzielanymi toksynami bakteryjnymi. Podczas migracji bakterii do drzewa oskrzelowego IgA łączy się komórką bakteryjną i mucyną zawartą w śluzie i w ten sposób przy pomocy nabłonka urzęsionego pneumokoki mogą być wydalone z organizmu. Jednak proteaza IgA jest zdolna do rozkładu immunoglobuliny i powstrzymuje ten proces. Kolejny enzym bakteryjny – pneumolizyna – uszkadza nabłonek urzęsiony i również przeciwdziała usunięciu bakterii z drzewa oskrzelowego. W rozwoju reakcji zapalnej uczestniczą również kwas tejchojowy i fragmenty peptydoglikanu, które aktywują alternatywną drogę aktywacji dopełniacza w wyniku, czego powstaje składowa C5a uczestnicząca w procesie zapalnym. Pneumolizyna aktywuje z kolei klasyczną ścieżkę aktywacji dopełniacza i skutkuje to wytworzeniem składowej C3a i C5a – nasila to proces zapalny, co w połączeniu z wydzielanymi przez komórki układu odpornościowego cytokinami (np. TNFα, IL-1) przyczynia się do nasilenia uszkodzenia tkanek. Pneumolizyna jest również rozpoznawana przez TLR4 i poprzez ten receptor, ale również niezależnie od niego, stymuluje wydzielanie INFγ i IL-17 przez makrofagi i komórki dendrytyczne. Destrukcja tkanek dodatkowo jest wywoływana przez nadtlenek wodoru wytwarzany przez Streptococcus pneumoniae. Jedną z głównych cząsteczek ułatwiających wnikanie do wnętrza komórek gospodarza jest fosfocholina. Wiąże się ona z występującym na powierzchni leukocytów, płytek krwi i komórek nabłonkowych czynnikiem aktywującym płytki i w ten sposób ułatwia wnikanie bakterii do komórek gospodarza i unikanie odpowiedzi ze strony układu immunologicznego. Po wniknięciu do komórek fagocytujących bakterie są chronione przed uszkodzeniem za pomocą otoczki wielocukrowej i pneumolizynie, która hamuje proces wybuchu tlenowego. We wnętrzu komórek pneumokoki mogą dostawać się do różnych tkanek gospodarza m. in. do płuc płynu mózgowo rdzeniowego, jak również wywoływać bakteriemię. Z infekcją pneumokokową wiąże się też pojęcie inwazyjnej choroby pneumokokowej (ang. Invasive Pneumococcal Disease, IPD) definiowane jako zakażenie rozwijające się w fizjologicznie jałowych miejscach organizmu takich jak krew, płyn mózgowo-rdzeniowy, opłucna będących wynikiem zakażenia nabłonka oddechowego. Zapalenie płuc najczęściej rozwija się jednak poprzez aspirację bakterii z górnych dróg oddechowych i dlatego najczęściej ma charakter płatowego zapalenia płuc. Zakażenia wirusowe często poprzedzają pneumokokowe zapalenia płuc, co wiąże się z niemożnością usunięcia bakterii z drzewa oskrzelowego z powodu uszkodzenia nabłonków przez infekcję wirusową. Wiele stanów chorobowych zaburza prawidłowe usuwanie tych patogenów z dróg oddechowych. Należą do nich: stan po splenektomii, przewlekłe choroby płuc, cukrzyca jak również choroby hematologiczne.

Zapalenie płuc wywołane przez pneumokoki rozpoczyna dość nagle wysoką gorączką dochodzącą do 41°C. O kilka dni wcześniej mogą wystąpić objawy infekcji wirusowej. W  obrazie  klinicznym  dominuje  kaszel z odkrztuszaniem podbarwionej krwią wydzieliny, ból w klatce piersiowej związany z zajęciem opłucnej. U małych dzieci, osób w podeszłym wieku lub z upośledzoną odpornością choroba ma przebieg odoskrzelowego uogólnionego zapalenia płuc. U osób młodych i bez upośledzenia układu odporności najczęściej w obrazie radiologicznym dominuje zajęcie dolnych płatów płuc. Bakterie po osiągnięciu pęcherzyków płucnych szybko się namnażają. Pojawia się naciek złożony z płynu przesiękowego, erytrocytów, makrofagów i granulocytów. Bardzo istotna jest zdolność do wytworzenia przeciwciał przeciw Streptococcus pneumoniae, gdyż przyspiesza to eliminację bakterii na drodze fagocytozy. Streptococcus pneumoniae jest wrażliwy na penicyliny, fluorochinolony, cefalosporyny i  wankomycynę,  chociaż  coraz  częściej pojawiają się szczepy wielooporne. Zapobieganie infekcji opiera się głównie na prowadzeniu szczepień ochronnych szczepionkami poliwalentnymi w grupach dużego ryzyka. Do tych grup należą: dzieci poniżej 5 roku życia, dorośli powyżej 65 roku życia, oraz osoby z upośledzoną odpowiedzią immunologiczną. Zakażenia wywołane przez Streptococcus pneumoniae są główną przyczyną zachorowalności i śmiertelności na świecie. Rocznie na świecie umiera 2 miliony osób z powodu infekcji pneumokokowych. Streptokoki wykazują dużą zdolność do zmian genetycznych i horyzontalnego transferu genów, co skutkuje dużą genetyczną zmiennością tych bakterii. Najwięcej zmian genetycznych znajduje się w obrębie genów kodujących  syntezę  otoczki  bakteryjnej i cząsteczek adhezyjnych, struktur, które najczęściej są rozpoznawane przez układ odpornościowy. Antygeny zawarte w otoczce bakteryjnej warunkują również często przebieg choroby. Oprócz różnych rodzajów serotypów/ 3,6A,6B,9N,19F,23F…/ również inne cząsteczki mogą mieć wpływ na przebieg zakażenia i oporność na leczenie. Cząsteczka adhezyjna PsrP wiąże się ze zwiększoną wirulencją bakterii i ich zdolnością do  tworzenia  biofilmów,  co  wiąże  się z opornością na fagocytozę i inne mechanizmy antybakteryjne. Może też skutkować opornością na antybiotyki. Mimo że osób, które są skolonizowane przez pneumokoki jest dużo nie rozwija się u nich zakażenie. Dzieje się tak, dlatego że układ odpornościowy kontroluje stan kolonizacji. W proces kontroli stanu kolonizacji są zaangażowane liczne mechanizmy i populacje komórkowe. Najważniejsze z nich to limfocyty Th-17, makrofagi. Zaangażowane są również receptory rozpoznające wzorce molekularne związane z patogenami (PRR) takie jak NOD2, TLR2 i inne. Zaburzenie równowagi na skutek osłabienia układu immunologicznego może prowadzić do rozwoju infekcji pneumokokowej. W procesie odpowiedzi na czynne zakażenie odpowiadają wszystkie składowe układu immunologicznego  zarówno  związane z odpowiedzią nieswoistą (makrofagi, komórki dendrytyczne, neutrofile) jak i nabytą. Krytyczną rolę w odpowiedzi mają limfocyty B wytwarzające swoiste przeciwciała. Podobnie limfocyty T CD8+ i Th17 grają istotną rolę w procesie zwalczania infekcji pneumokokowej. Rola limfocytów T CD4+ jest dyskutowana. Ich nadmierna aktywacja może prowadzić do zaburzeń w „sieci cytokinowej” i prowadzić niekorzystnego zejścia zapalenia płuc. Nadmierna odpowiedź jest, bowiem związana z większym uszkodzeniem miąższu płucnego. Najistotniejsza wydaje się zdolność do oczyszczania układu oddechowego z bakterii na początku infekcji przy jednoczesnym minimalnym nasileniu procesu zapalnego. Uwzględniając powyższe u osób z upośledzoną czynnością układu odporności może zatem stosunkowo łatwo dojść do rozwoju zarówno zapalenia płuc jaki innych chorób wywoływanych przez pneumokoki jak: zapalenia ucha, zatok przynosowych czy jednego z najgroźniejszych powikłań jakim jest inwazyjna choroba pneumokokowa. Zarówno zapalenie płuc wywołane przez pneumokoki jak i IChP mogą w skrajnych sytuacjach prowadzić do śmierci chorego. Najczęściej jednak dochodzi do przedłużonej infekcji, konieczności stosowania antybiotykoterapii szerokospektralnej oraz niestety do wstrzymania terapii przeciwnowotworowej. To ostatnie wybitnie może pogorszyć efekt leczenia onkologicznego z jego niepowodzeniem włącznie. Nawet jeśli uda się kontynuować terapię przeciwnowotworową jej efekt może prowadzić do niepełnej odpowiedzi i konieczności zmiany linii leczenia co zawsze jest niekorzystną sytuacją klinicznie.

Pacjenci onkologiczni są narażeni na wyższe ryzyko zachorowania na Inwazyjną Chorobę Pneumokokową /38,3 x wyższe ryzyko u pacjentów z nowotworami hematologicznymi, 22,9 x wyższe ryzyko u pacjentów z nowotworami narządów litych/ Ryzyko wystąpienia zakażenia u pacjentów onkologicznych zakażenia zależy od rodzaju nowotworu. Odsetek zakażeń i powikłań infekcyjnych występuje u ok. 80 % chorych, 60 % chorych umiera z powodu zakażeń, 50% – 70 % chorych przechodzi poważną infekcję płuc, w ok. 26 % przypadków infekcja jest przyczyną śmierci.  Ryzyko zapalenia płuc pozaszpitalnego u chorych onkologicznych jest 21 x wyższe u pacjentów z rakiem płuc, 4,3 x wyższe u pacjentów z nowotworami hematologicznymi. Inwazyjna Choroba Pneumokokowa najczęściej występuje u pacjentów ze szpiczakiem mnogim. Oczywistym sposobem zapobiegania chorobą zakaźnym w tym pneumokokom są szczepienia ochronne. Tu jednak pojawia się pytanie: jeśli leczenie przeciwnowotworowe pogarsza funkcję i tak już osłabionego układu odporności – to jaki jest sens szczepień, czy one w ogóle mogą być skuteczne? Pytanie to oczywiście jest zasadne. Aby na nie odpowiedzieć należy wziąć pod uwagę następujące fakty: po pierwsze układ odpowiedzi swoistej układu odporności oprócz komórek bezpośrednio zaangażowanych w zwalczanie patogenów) takie komórki jak granulocyty, limfocyty T cytotoksyczne, limfocyty B i powstające z nich plazmocyty – wytwarzające przeciwciała dysponuje komórkami pamięci zarówno wśród limfocytów B jak i wśród limfocytów T. Komórki te są znacznie mniej wrażliwe na stosowane  leczenia  przeciwnowotworowe i o ile uda się je wytworzyć stanowią pulę komórek z których układ odpornościowy może skorzystać w celu wytworzenia odpowiedzi na dany patogen. Po drugie, aby szczepienie było skuteczne musi być do tego wybrany w miarę optymalny czas. Rozumiemy przez to czas jak najwcześniejszy po zdiagnozowaniu choroby (co może również oznaczać niższe stadium zaawansowania i mniejszy negatywny wpływ na układ odporności) oraz czas, w który jeszcze nie rozpoczynamy leczenia, choćby z uwagi na konieczność wykonania dodatkowych badań oceniających dokładny typ nowotworu czy stopień jego zaawansowania. Optymalnym czasem zatem jest: jak najszybciej po wstępnej diagnozie i możliwie wcześnie przed leczeniem (4 tyg, min 2 tyg). Z wyjątkiem bardzo agresywnych nowotworów (ostra białaczka, czy np. agresywny rak trzustki) ten czas może być z łatwością osiągnięty. Nie mniej istotnym w skuteczności szczepienia jest wybór szczepionki. Szczepionki mają bowiem różną zdolność do wywoływania odpowiedzi na podane antygeny. Istnieją różne podziały rodzajów szczepionek – w tym jednak wypadku należy wziąć pod uwagę ich zdolność do wytwarzania przeciwciał jak również zdolność do wytwarzania komórek pamięci. Mechanizm działania szczepionek pod tym względem jest różny. Szczepionki polisacharydowe indukują powstanie przeciwciał jednak nie wspomagają wytwarzania komórek pamięci a nawet mogą pulę tych komórek zubożyć. Szczepionki skoniugowane czyli takie które antygen polisacharydowy bakteryjny wiążą z odpowiednio dobranym białkiem (tu charakterystyka tych białek – krótka) nie tylko wzmaga ilość produkowanych przeciwciał, ale również znacząco zwiększa ilość komórek pamięci. Jeśli spojrzeć na wyniki szczepień ochronnych  w  grupie  osób  zdrowych, z użyciem szczepionek polisacharydowych to ilość wytworzonych przeciwciał jest podobna do  szczepionek  skoniugowanych,  ale  po 5 latach miano przeciwciał po szczepieniu szczepionkami polisacharydowymi spada wielokrotnie, natomiast po użyciu szczepionek pozostaje na stałym poziomie po tym czasie, a nawet wykazuje tendencję wzrostową.

Różnice między uzyskiwaną odpowiedzią wynikają z mechanizmu działania szczepionek. Szczepionki polisacharydowe jakkolwiek zawierają więcej antygenów pneumokoków to oddziałują głównie na już istniejące limfocyty B pamięci i w tym mechanizmie indukują powstawanie komórek wytwarzających przeciwciała. Komórki skoniugowane zawierające fragment białkowy angażują w trakcie odpowiedzi na zwarte w nich antygeny również limfocyty T i indukują oprócz wytwarzania przeciwciał powstawanie nowych komórek pamięci, zatem w istotny sposób „utrwalają” odpowiedź układu odpornościowego.

Szczepionki polisacharydowe skoniugowane z białkami indukują oprócz drogi grasiczo- niezależnej odpowiedź grasiczozależną. Antygen  polisacharydowy  skoniugowany z białkiem jest rozpoznawany przez komórkę prezentującą antygen – limfocyt B. Antygen ten  jest  internalizowany,  a  następnie w endosomach limfocytu B jest rozkładany do elementów węglowodanowych i peptydów. Następnie z części cukrowych i peptydów jest składany glikopeptyd który jest prezentowany w kontekście MHC klasy II limfocytowi T CD4+. Część peptydowa jest zakotwiczona w rowku białka MHC klasy II, hydrofilna część cukrowa jest prezentowana limfocytowi T CD4+. W procesie tym uczestniczą cząsteczki kostymulujące (CD40 i CD40L oraz CD 28 i CD80/86). Aktywowany limfocyt T CD4+ wydziela szereg cytokin wśród których są IL-2 i IL-4 co indukuje powstawanie komórek B pamięci immunologicznej oraz skutkuje różnicowaniem limfocytu  B  do  komórki  plazmatycznej i w konsekwencji wydzielaniem swoistych IgG rozpoznających polisacharydowy antygen.

Szczepionki PPSV23 zawierają jedynie antygeny polisacharydowe które aktywują limfocyty B bez pomocy ze strony limfocytów T. Antygeny te nie podlegają mechanizmom opracowywania wewnątrz komórki prezentującej antygen i nie są prezentowane limfocytom T pomocniczym. Brak zaangażowania komórek T w aktywację limfocytów B, skutkuje brakiem przejścia komórek B przez centra rozmnażania grudek chłonnych, brakiem dojrzewania powinowactwa i przełączania klas przeciwciał oraz niewytwarzaniem komórek B pamięci immunologicznej. Ponadto w trakcie stymulacji antygenami polisacharydowymi dochodzi do zmniejszenia ilości komórek pamięci.

Różnice w działaniu szczepionek polisacharydowych i skoniugowanych zdecydowanie  przejawią  na  korzyść tych ostatnich. Dowodzą tego badania przeprowadzone na chorych z CLL / przewlekłą białaczką limfatyczną/  – jednym z nowotworów układu krwiotwórczego najsilniej upośledzającym czynność układu odporności. Poniżej przedstawiono wyniki wakcynacji chorych z rozpoznaniem CLL w stadium nie wymagającym jeszcze leczenia  w  odniesieniu  do  szczepionek polisacharydowych i skoniugowanych. Odpowiedź na szczepienie była definiowana jako co najmniej dwukrotny wzrost miana przeciwciał swoistych przeciw pneumokokom w 30 dniu po wykonaniu szczepienia. W grupie chorych na CLL szczepionych PPSV23 uzyskano odpowiedź u 20% pacjentów, natomiast w grupie chorych szczepionych szczepionką skoniugowaną odsetek ten sięgnął 60%.

Szczepienia ochronne w grupie chorych onkologicznych

Zalecenia ogólne:

Szczepienia PRZED chemioterapią/ radioterapią:

  • Jeśli jest to możliwe, zalecane szczepionki należy podawać dorosłym pacjentom z nowotworem przed rozpoczęciem chemioterapii, przed leczeniem innymi lekami immunosupresyjnymi oraz przed radioterapią lub splenektomią.
  • Szczepionki inaktywowane należy podawać ≥2 tygodnie przed chemioterapią, a wskazane szczepionki zawierające żywe wirusy należy podawać ≥4 tygodnie przed chemioterapią.

Szczepienia PODCZAS chemioterapii:

  • Immunizacja szczepionkami inaktywowanymi może być prowadzona w okresie leczenia podtrzymującego lub mniej intensywnego przeciwnowotworowego, jednak nie można traktować jej jako równoważną ze szczepieniem osób immunokompetentnych.
  • Immunizacja żywymi szczepionkami jest przeciwwskazana w okresie leczenia przeciwnowotworowego.

 

Szczepienia PO ZAKOŃCZENIU chemioterapii:

  • Szczepionki inaktywowane można podawać nie wcześniej niż 3 miesiące po zakończeniu chemioterapii i/lub radioterapii i nie wcześniej niż 6 miesięcy po zakończeniu leczenia rytuksymabem lub innym przeciwciałem monoklonalnym anty-CD20.
  • Podanie szczepionki żywej można rozważyć indywidualnie po ustąpieniu stanu immunosupresji, tj. w stanie remisji choroby, nie wcześniej niż 3 miesiące po zakończeniu chemioterapii i/lub radioterapii oraz nie wcześniej niż 12 miesięcy po zakończeniu leczenia rytuksymabem lub innym przeciwciałem monoklonalnym anty-CD20

 

Zalecenia dotyczące szczepień  przeciw pneumokokom:

Zalecenia  ogólne  CDC  wobec  chorych z upośledzoną odpornością zostały omówione wcześniej. Dokładny program szczepień w tej grupie chorych z uwagi na dość złożony algorytm przedstawiony zostaje tu w nieco uproszczony sposób.

  • Osoby pomiędzy 19 a 65 rokiem życia z upośledzoną odpornością, które nie były szczepione nigdy p/pneumokokom powinny zostać zaszczepione szczepionką skoniugowaną 20 walentną i wtedy takie szczepienie można uznać za kompletne.
  • Jeśli osoba chora była szczepiona szczepionką polisacharydową należy ją zaszczepić szczepionką 20 walentną skoniugowaną po upływie co najmniej roku od ostatniego szczepienia szczepionką polisacharydową.
  • Jeśli chory był szczepiony 2 razy PPSV23 i 1 raz PCV13 to szczepienie szczepionką 20 walentną powinno się odbyć pięć lat po ostatnim wcześniejszym szczepieniu.
  • Jeśli chory otrzymał jedną dawkę PCV13 i jedną dawkę PPSV 23 należy wykonać szczepienie 20 walentną szczepionką skoniugowaną po co najmniej 5 latach od ostatniego szczepienia PPSV23 lub po co najmniej 8 tygodniach szczepionką PPSV23 po PCV13.
  • Jeśli chory otrzymał wcześniej szczepienie PCV13 to należy go zaszczepić szczepionką 20 walentną skoniugowaną po co najmniej roku od szczepienia PCV13 co sprawia że szczepienie należy wtedy uznać za kompletne, lub szczepionką  PPSV23  po  co  najmniej 8 tygodniach od czasu szczepienia PCV13 a następnie po 5 latach kolejną dawką PPSV23 lub 20 walentną szczepionką skoniugowaną

 

Najczęstsze schematy szczepień:

  • U osób powyżej 65 roku życia: osoby, które nie były szczepione nigdy przeciw pneumokokom: szczepienie szczepionką 20 walentną skoniugowaną
  • Osoby szczepione wcześniej (przed 65 rokiem życia) PPSV23 należy zaszczepić szczepionką PCV20 po 5 latach od szczepienia PPSV23 lub powtórzyć szczepienie PPSV23 po 5 latach
  • Osoby wcześniej szczepione (ale przed 65 rokiem życia) PCV13 i PPSV23 należy zaszczepić PCV20 po co najmniej 5 latach od szczepienia ostatnią szczepionką p/pneumokokom lub podać druga dawkę PPSV23 po co najmniej 8 tygodniach po PCV13 lub co najmniej 5 latach po PPSV23
  • Osoby szczepione PPSV23 i PCV13 po 65 roku życia można uznać za zaszczepione kompletnie niezależnie czy zostało wykonane szczepienie PCV20, choć można je wykonać podejmując tą decyzję wspólnie z pacjentem
  • Jeśli chory był szczepiony powyżej 65 roku życia PPSV 23 należy po co najmniej roku zaszczepić go PCV20
  • Jeśli chory powyżej 65 roku (z upośledzoną odpornością) życia był szczepiony PCV13 należy zaszczepić go szczepionką PCV20 po co najmniej roku od szczepienia PCV13 lub szczepionką PPSV23 po co najmniej 8 tygodniach od szczepienia PCV13. Niezależnie od użytej szczepionki (PCV20 czy PPSV23) szczepienie można uznać wówczas za kompletne. Jednak po zastosowaniu szczepionki PPSV23 jako uzupełnienie szczepienia w tej grupie osób można rozważyć wspólnie z chorym podanie PCV20

Przeciwskazania do szczepień przeciwko pneumokokom u osób z nowotworami złośliwymi

  1. Czynna choroba nowotworowa w okresie intensywnej chemioterapii i/lub radioterapii
  2. Czynna infekcja
  3. Intensywna immunosupresja:
  • steroidoterapia: prednizon > 0,5 mg/kg/dobę > 14 dni,
  • rytuksymab lub inne przeciwciała monoklonalne anty-CD20
  1. Uczulenie na daną szczepionkę

PODSUMOWANIE :

 NALEŻY SZCZEPIĆ PACJENTÓW Z NOWOTWORAMI uwzględniając stan odporności pacjenta, rodzaj szczepionki (żywa, inaktywowana) oraz fazę leczenia onkologicznego (np. czas przed i po chemioterapii)

 

 

 

 

 

Sierpień miesiącem świadomości raka płuca. Zapobiegajmy, obserwujmy i diagnozujmy wszelkie objawy raka płuca!


dr hab. n. med. Maciej Głogowski
Klinika Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej
Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, PIB, Warszawa

 

Sierpień miesiącem świadomości raka płuca.

Zapobiegajmy, obserwujmy i diagnozujmy wszelkie objawy raka płuca!

 

Objawy, diagnostyka i leczenie raka płuca.

 

Rak płuca jest nadal najczęstszą przyczyną zgonów na nowotwory w Polsce. Według danych  Krajowego Rejestru Nowotworów w 2021 roku zmarło w Polsce z powodu raka płuca 7795 kobiet ( 18,1% zgonów z powodu wszystkich nowotworów u kobiet) i 13046 mężczyzn (25,8% zgonów z powodu wszystkich nowotworów wśród mężczyzn), pomimo że w strukturze zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce rak płuca zajmuje drugie miejsce u obu płci ( po raku prostaty u mężczyzn i raku piersi u kobiet). Tak wysoka umieralność z powodu raka płuca jest więc wynikiem nie tylko wysokiej liczby zachorowań na ten nowotwór, ale również faktem bardzo wysokiego odsetka pacjentów (około 50%), u których rak płuca jest rozpoznawany w IV stopniu zaawansowania, czyli przy obecności przerzutów do innych narządów. Głównym czynnikiem ryzyka zachorowania na raka płuca wciąż pozostaje narażenie na działanie rakotwórczych składników zawartych w dymie tytoniowym (palenie czynne i bierne). Ryzyko zachorowania na raka płuca jest ponad 30-krotnie większe u osoby palącej niż niepalącej, a wśród pacjentów z rozpoznaniem raka płuca odsetek palących (również w przeszłości) wynosi 85-90%. Dlatego najważniejszym zadaniem profilaktyki pierwotnej raka płuca jest całkowita eliminacja palenia tytoniu.  W dalszej kolejności czynnikami powodującymi raka płuca są zanieczyszczenie powietrza oraz narażenie (głównie zawodowe) na kontakt z azbestem, radonem, arsenem, chromem ,  niklem i innymi czynnikami rakotwórczymi. Drugim powodem, poza częstością występowania raka płuca, wpływającym na tak wysoki odsetek rozpoznania w stadium rozsiewu jest fakt, że u wielu pacjentów rak płuca rozwija się bezobjawowo lub daje bardzo skąpe objawy. Dlatego bardzo istotnym jest wykrycie tego nowotworu właśnie w stadium bezobjawowym, kiedy u wielu chorych możliwe jest leczenie radykalne, czyli takie, które jest prowadzone z intencją wyleczenia.  Jest to możliwe dzięki badaniom płuc z użyciem niskodawkowej tomografii komputerowej, która jest obecnie jest najważniejszym elementem profilaktyki wtórnej, czyli opartej na badaniach przesiewowych, które redukują wskaźnik umieralności z powodu raka płuca. Program wczesnej diagnostyki raka płuca metodą niskodawkowej tomografii komputerowej oparty na wynikach badań randomizowanych prowadzonych zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych, działa w Polsce od 2020 roku i obejmuje osoby w wieku 55–74 lat, z wywiadem palenia co najmniej 20-paczkolat i ewentualnym okresem abstynencji tytoniowej nie dłuższym niż 15 lat. Palacze i byli palacze narażeni dodatkowo na działanie szkodliwych związków wziewnych, z rodzinnym wywiadem raka płuca lub ze współistniejącymi przewlekłymi chorobami układu oddechowego, takimi jak przewlekła obturacyjna choroba płuc czy śródmiąższowe włóknienie płuc, mogą być włączani do programu już od 50 roku życia. Dlatego w tym kontekście bardzo ważna jest świadomość osoby palącej obecnie lub w przeszłości (czyli należącej do populacji wysokiego ryzyka zachorowania na raka płuca) co do możliwości wykonania badania, a także rola lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), którzy powinni identyfikować, informować i kierować pacjentów do badań przesiewowych (szczegółowe informacje dostępne są na stronie pacjent.gov.pl). Dzięki badaniu profilaktycznemu z użyciem niskodawkowej tomografii komputerowej można u osób bezobjawowych (czyli bez jakichkolwiek objawów choroby) wykryć niewielkich rozmiarów guz płuca, co może być podstawą do dalszej diagnostyki (najczęściej specjalistycznej) lub wnikliwej obserwacji. W tym momencie trzeba wyraźnie zaznaczyć, że pacjenci zgłaszający się (zarówno do lekarza POZ jak i specjalisty) już z objawami klinicznymi, które mogą być związane z rakiem płuca wymagają diagnostyki radiologiczniej , co najmniej w zakresie badania RTG klatki piersiowej w dwóch projekcjach, a w kolejności tomografii komputerowej z kontrastem. Każde podejrzenie raka płuca na podstawie wywiadu obejmującego niepokojące objawy oraz na podstawie badania przedmiotowego powinno wzmóc czujność lekarza podstawowej opieki zdrowotnej jak i specjalistów, szczególnie u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka zachorowania na raka płuca. Do najczęstszych objawów, które powinny niepokoić pacjenta, a jednocześnie być wskazaniem do wykonania badania radiologicznego klatki piersiowej są: kaszel (szczególnie przewlekły), krwioplucie, duszność, chrypka, ból w klatce piersiowej, ból barku, nawracające infekcje płucne, powiększenie nadobojczykowych lub szyjnych węzłów chłonnych. Niepokojące są również objawy ogólne, które mogą wystąpić w każdym stopniu zaawansowania choroby nowotworowej takie jak: ogólne osłabienie, ubytek masy ciała, brak łaknienia, stany podgorączkowe, objawy zakrzepowego zapalenia żył. Wystąpienie objawów miejscowych, szczególnie z towarzyszącymi objawami ogólnymi są wskazaniem do wykonania badań obrazowych. Jeśli w konwencjonalnym RTG klatki piersiowej widoczne są nieprawidłowości to już na tym etapie lekarz POZ ma możliwość (zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 2022 roku) skierowania pacjenta na tomografię komputerową klatki piersiowej (TK) lub do specjalisty. Badanie tomografii komputerowej z kontrastem jest podstawowym badaniem radiologicznym w diagnostyce obrazowej nowotworów płuca (badanie powinno także obejmować górną część jamy brzusznej z nadnerczami). Po wykonaniu TK klatki piersiowej i stwierdzeniu podejrzenia raka płuca kolejne etapy diagnostyki wymagają udziału specjalistów, ponieważ konieczne jest wykonanie badania biopsyjnego prowadzącego do rozpoznania patomorfologicznego raka płuca oraz określenie stopnia zaawansowania. W praktyce w Polsce diagnostyką inwazyjną, która jest związana z biopsją, czyli pobraniem materiału tkankowego do badań patomorfologicznych pozwalających na ustalenie rozpoznania histopatologicznego zajmują się chirurdzy klatki piersiowej (torakochirurdzy) i pulmonolodzy. Torakochirurdzy zajmują się również leczeniem chirurgicznym raka płuca, a onkolodzy kliniczni i radioterapeuci leczeniem niechirurgicznym.  Warto więc, aby już na tym etapie pacjent trafił do ośrodka, który zapewnia kompleksową diagnostykę oraz leczenie raka płuca samodzielnie lub we współpracy z innymi ośrodkami. Lekarze tych specjalności w zakresie diagnostyki i leczenia raka płuca współpracują ze sobą w ramach działających ośrodków/oddziałów pulmonologicznych, torakochirurgicznych oraz onkologicznych, więc kontakt z każdym z nich już w przypadku podejrzenia na podstawie TK klatki piersiowej implikuje dalsze potrzebne badania diagnostyczne.

Wybór metody diagnostycznej, która powinna być zastosowana w konkretnym przypadku po wykonaniu tomografii komputerowej zależy wielu czynników, a szczególnie od anatomicznej lokalizacji zmian, stanu pacjenta, dostępności danej metody w ośrodku diagnozującym. Do metod tych należą bronchofiberoskopia (wraz z technikami obrazowania ultrasonograficznego guza i węzłów chłonnych śródpiersia –EBUS), biopsja igłowa przez ścianę klatki piersiowej, punkcja opłucnej, biopsja opłucnej pod kontrolą TK lub USG, biopsja aspiracyjna powiększonych obwodowych węzłów chłonnych, wideotorakoskopia diagnostyczna, biopsja ognisk przerzutowych pod kontrolą badań obrazowych.

Nadal najczęściej wykonywaną metodą diagnostyki inwazyjnej w kierunku raka płuca jest bronchofiberoskopia. Pozwala ona na pobranie materiału z guzów położonych wewnątrzoskrzelowo do badań patomorfologicznych za pomocą różnych technik biopsyjnych (biopsja kleszczykowa, biopsja szczoteczkowa, kriobiopsja). Dla guzów położonych obwodowo nadal metodą diagnostyczną pozwalającą na pobranie materiału do badań patomorfologicznych pozostaje biopsja igłowa przez ścianę klatki piersiowej pod kontrola tomografii komputerowej. Należy podkreślić, że o ile u chorych kwalifikowanych do radykalnego leczenia chirurgicznego (po właściwym ustaleniu stopnia zaawansowania) istotą diagnostyki inwazyjnej przed operacją jest uzyskanie rozpoznania raka płuca to u pozostałych chorych kwalifikowanych do leczenia ogromne znaczenie będzie miała jakość i ilość pobranego materiału biopsyjnego pozwalająca na wielokierunkową diagnostykę patomorfologiczną i molekularną. W przypadku możliwości pobrania jedynie materiału cytopatologicznego istotne znaczenie ma nie tylko wykonanie rozmazów, ale również cytobloku. Wśród złośliwych nabłonkowych nowotworów płuca według klasyfikacji Światowej Organizacji Zdrowia (ang. World Health Organisation; WHO) najczęściej rozpoznawanymi typami histologicznymi są rak gruczołowy (około 45%), rak płaskonabłonkowy (30%), rak drobnokomórkowy (15%) rak wielkokomórkowy (10%). Pozostałe typy histopatologiczne stanowią mniej niż 1% rozpoznań pierwotnych nowotworów płuca. W praktyce klinicznej stosowany jest podział na raki niedrobnokomórkowe (NDRP) i raka drobnokomórkowego płuca (DRP), co jest uzasadnione różnicami zarówno pod względem licznych cech biologicznych oraz klinicznych, a co za tym idzie również różnic w postępowaniu diagnostycznym i leczeniu. O ile u chorych kwalifikowanych do pierwotnego leczenia operacyjnego nadal wystarczającym określeniem jest rozpoznanie NDRP, z uwagi na możliwą pełną ocenę histopatologiczną i molekularną materiału po resekcji nowotworu, to w odniesieniu do chorych nieoperacyjnych konieczne jest określenie zarówno podtypu histopatologicznego i rozszerzenie diagnostyki o badania  genetyczne ( ocena EGFR, ALK, ROS1) oraz ocenę ekspresji białka PD-L1. Pozwala to na wybór optymalnej dla pacjenta metody leczenia systemowego.

W momencie ustalenia rozpoznania patomorfologicznego na podstawie wykonanej biopsji konieczne jest ustalenie stopnia zaawansowania nowotworu. W określeniu stopnia zaawansowania brane są pod uwagę wielkość guza, obecność przerzutów do węzłów chłonnych w obrębie klatki piersiowej oraz obecność przerzutów w innych narządach. Ocena zaawansowania jest prowadzona zarówno z użyciem metod nieinwazyjnych (badania obrazowe takie jak tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, pozytonowa tomografia komputerowa -PET/TK) jak i inwazyjnych (bronchoskopia, EBUS, mediastinoskopia, wideotorakoskopia). Wykonanie badania PET/TK jest obligatoryjne u chorych, którzy są kwalifikowani do leczenia radykalnego (z intencją wyleczenia), zarówno z zastosowaniem chirurgii jak i radioterapii (najczęściej w skojarzeniu z leczeniem systemowym).

Zatem, zarówno rozpoznanie typu histopatologicznego raka płuca jak i stopień zaawansowania mają wpływ na dobór metody leczenia. Wyróżniamy cztery stopnie zaawansowania. W stopniu pierwszym i drugim zaawansowania, które stanowią jedynie około 20-25% rozpoznań raka płuca u chorych bez przeciwwskazań do leczenia operacyjnego, leczeniem z wyboru jest wycięcie miąższu płuca wraz z guzem. Stąd jak wspomniano na wstępie wynika wartość badań przesiewowych za pomocą niskodawkowej tomografii komputerowej. Pozwalają one bowiem na wykrycie guza płuca u bezobjawowych osób z populacji wysokiego ryzyka wystąpienia raka płuca. Po potwierdzeniu, że mamy do czynienia z rakiem płuca w tej grupie pacjentów możliwe jest zwiększenie odsetka pacjentów w pierwszym i drugim stopniu zaawansowania raka płuca do ponad 80%. Co za tym idzie zwiększenie odsetka chorych, którzy mogą być leczeni chirurgicznie radykalnie, czyli z intencją wyleczenia. Najczęściej wykonywanym rodzajem zabiegu jest wycięcie płata płuca, rzadziej wycięcie całego płuca. Mniejszy zakres resekcji miąższu płuca (wycięcie segmentu płuca) wykonywany jest tylko u niektórych pacjentów z przeciwwskazaniami do większego zakresu operacji i niewielkim guzem, nie większym niż 2cm. Niezależnie od zakresu resekcji usuwane są węzły chłonne położone w klatce piersiowej (w śródpiersiu i w obrębie płuca). Część pacjentów (w stopniu drugim i trzecim) po leczeniu operacyjnym wymaga leczenia uzupełniającego (chemioterapii, immunoterapii i/lub radioterapii). Wskazania do ewentualnego leczenia uzupełniającego ustalane są po operacji na podstawie wyniku histopatologicznego badania pooperacyjnego usuniętego miąższu płuca wraz z guzem i węzłami chłonnymi. Pacjenci w pierwszym i drugim stopniu zaawansowania, którzy nie mogą być zakwalifikowani do operacji z powodu zbyt wysokiego ryzyka powikłań mogą być poddani radioterapii (często w skojarzeniu z chemioterapią). Pacjenci w stopniu trzecim zaawansowania stanowią 25-35% chorych na raka płuca. Najczęściej poddawani są radioterapii, duża ich część z nich w skojarzeniu z chemioterapią i immunoterapią, ale niewielka część chorych w tym stopniu zaawansowania (około 10-15% tej grupy) może być poddanych leczeniu chirurgicznemu zawsze w skojarzeniu z chemioterapią i/lub immunoterapią. Część pacjentów w trzecim stopniu zaawansowania, u których nie można zastosować leczenia miejscowego chirurgicznego lub radioterapii poddawana jest tylko leczeniu systemowemu – podobnie jak pacjenci w czwartym stopniu zaawansowania.  Stopień czwarty oznacza występowanie przerzutów do innych narządów i jak wspomniano dotyczy największej liczby pacjentów z rozpoznaniem raka płuca. Z uwagi na występowanie przerzutów w innych narządach leczeniem dedykowanym jest leczenie systemowe. Na pojęcie leczenia systemowego składa się leczenie chemioterapią, leczenie immunoterapią lub leczenie ukierunkowane molekularnie (potocznie zwane leczeniem celowanym). Wskazania do poszczególnych metod leczenia ustalane są na podstawie badania patomorfologicznego z określeniem podtypu raka płuca wraz z dodatkowo wykonanymi badaniami molekularnymi oraz określeniem ekspresji białka PD-L1. Dlatego u chorych nieoperacyjnych niezwykle ważna jest jakość i ilość materiału pobranego w trakcie biopsji na etapie diagnostyki inwazyjnej i ustalania rozpoznania. Stąd, jak wspomniano powinien być on pobierany i oceniany w ośrodkach specjalizujących się w rozpoznawaniu i leczeniu raka płuca, a w razie konieczności pobierany powtórnie o ile jest to uzasadnione decyzją onkologa klinicznego wynikającą z zastosowania optymalnego leczenia chorego. Niestety nadal mimo postępu jaki dokonał się w leczeniu raka płuca, niektórzy pacjenci z tym rozpoznaniem, w złym stopniu sprawności i z dużym ryzykiem powikłań związanych z leczeniem nie mogą być poddani żadnej metodzie leczenia nowotworu (chirurgia, radioterapia, leczenie systemowe), a jedynie leczeniu objawów związanych z chorobą nowotworową (leczenie objawowe), najczęściej pod opieką hospicjów domowych i stacjonarnych.

 

Światowy Dzień Gruźlicy

Opracowanie: dr hab. n. med. Maria Korzeniewska-Koseła, prof. IGiChP
Zakład Epidemiologii i Organizacji Walki z Gruźlicą

 

24.03.2024 rok – Światowy Dzień Gruźlicy: Yes! We can end TB. Tak! Możemy zwalczyć gruźlicę.

Gruźlica jest chorobą zakaźną wywołaną przez prątki z grupy Mycobacterium tuberculosis complex. Najczęstszą postacią gruźlicy jest gruźlica płuc, ale choroba może rozwijać się w innych narządach ciała.

Pandemia COVID-19 przyczyniła się do spowolnienia, wstrzymania lub odwrócenia wcześniejszych postępów w walce z gruźlicą na świecie. Najbardziej widocznym i natychmiastowym skutkiem pandemii był duży globalny spadek liczby osób, u których wykryto gruźlicę. Liczba przypadków zgłoszonych przez kraje do Światowej Organizacji Zdrowia (World Health Organization, WHO) zmniejszyła się z 7,1 miliona w 2019 roku do 5,8 miliona w 2020 roku (spadek o 18%). W 2022 roku zarejestrowano już 7,5 miliona nowych zachorowań. Poprawił się powszechnie dostęp do usług medycznych, zaburzony w czasie pandemii COVID-19 i wzrosła liczba osób, u których można było gruźlicę wykryć i leczyć.

Zgodnie z szacunkami WHO rzeczywista globalna liczba nowych zachorowań na gruźlicę wynosiła w 2022 roku 10,6 mln (od 9,9 do 11,4 milionów), zapadalność 133 na 100 000 ludności (od 124 do 143 na 100 000). Rozpowszechnienie gruźlicy różni się w dużym stopniu między regionami świata od <1 zachorowania na 100 000 w USA u osób tam urodzonych do powyżej 1000 na 100 000 w krajach Afryki subsaharyjskiej.

Przypuszcza się, że u 3,1 miliona osób gruźlica nie została wykryta i leczona. Większość chorych na gruźlicę, 55%, stanowili mężczyźni, 33% kobiety, 12% dzieci do lat 14. W 2022 roku 2/3 światowej liczby chorych na gruźlicę było mieszkańcami 8 krajów: Indii (27%), Indonezji (10%), Chin (7,1%), Filipin (7,0%), Pakistanu (5,7%), Nigerii (4,5%), Bangladeszu (3,6%) i Konga (3,0%). Z powodu gruźlicy zmarło w 2022 roku od 1,18 do 1,43 miliona osób, włączając osoby zakażone HIV. W samych Indiach zmarło 29% ogólnej liczby zmarłych na gruźlicę na świecie. Liczba zgonów z powodu gruźlicy wśród osób zakażonych HIV zmniejsza się od wielu lat, w 2022 roku wynosiła 167 000 (od 139 000 do 198 000).

Leczenie gruźlicy wywołanej przez prątki wrażliwe na leki kończy się sukcesem u większości chorych. Powszechnie stosowany jest sześciomiesięczny schemat leczenia. Chory przyjmuje przez  dwa miesiące cztery leki: izoniazyd, ryfampicynę, pyrazynamid i etambutol  i przez kolejne cztery miesiące dwa leki: ryfampicynę i izoniazyd. Od 2021 roku WHO zaleca także czteromiesięczny schemat leczenia, złożony z izoniazydu, ryfapentyny, moksyfloksacyny i pyrazynamidu. Ryfapentyna nie została dotychczas zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków i nie jest, z wyjątkami, stosowana w krajach Unii Europejskiej (UE) i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG).  

            Na skutek różnego typu nieprawidłowości w opiece nad chorymi, u części z nich dochodzi do rozwoju gruźlicy opornej na leki. Liczba chorych na tzw. gruźlicę wielolekooporną (multi drug-resistant tuberculosis, MDR-TB), wywołaną przez prątki oporne na dwa najsilniejsze leki  przeciwprątkowe, ryfampicynę i izoniazyd oraz na gruźlicę oporną na ryfampicynę wynosiła w 2022 roku 410 000. Największe na świecie odsetki MDR-TB wśród ogółu chorych na gruźlicę stwierdza się w krajach będących w przeszłości republikami ZSRR (w 2022 roku na Białorusi 41,5%, na Ukrainie 25,2%). Leczenie chorych na MDR-TB trwało do niedawna co najmniej 18 miesięcy, wymagało podawania czterech lub więcej leków. Badania prowadzone w krajach o dużym rozpowszechnieniu MDR-TB pokazały jednak, że skuteczne leczenie może trwać tylko 26 tygodni, jeżeli stosuje się bedakilinę, pretomanid  (najnowszy lek przeciwprątkowy),  linezolid i opcjonalnie moksyfloksacynę, schemat BPaL(M. Zgodnie z zaleceniami WHO BPaL(M) powinien to być schematem pierwszego wyboru do leczenia chorych na MDR-TB, jeżeli spełniają wyznaczone kryteria kliniczne.    

W 2022 roku we wszystkich krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE/EOG) zgłoszono 36 179  przypadków gruźlicy, zapadalność wynosiła 8,0 na 100 000 ludności- od 2,5 na 100 000 w Księstwie Liechtensteinu do 48,7 na 100 000 w Rumunii. Zapadalność na gruźlicę zmniejszyła się w ciągu ostatnich 5 lat w większości krajów UE/EOG. Na dane z roku 2020 i 2021 wpływ mogła mieć pandemia COVID-19,  wpływając negatywnie na dostęp do opieki zdrowotnej i możliwości gromadzenia danych.

Potwierdzenie bakteriologiczne gruźlicy uzyskano u 25 556 chorych na gruźlicę (71% ogółu przypadków). Większość (66,2%) chorych na gruźlicę w krajach UE/EOG miała od 25 do 64 lat.

Stosunek liczby mężczyzn chorych na gruźlicę do liczby kobiet wynosił w krajach UE/EOG 2,1:1. Cudzoziemcy w odniesieniu do kraju, który zgłaszał zachorowanie, stanowili w 2022 roku 33,3% chorych na gruźlicę. Wśród chorych na gruźlicę  było 1214 dzieci do lat 15, czyli 3,6% ogółu chorych. Największą zapadalność na gruźlicę wśród dzieci odnotowano w Rumunii (10,7 na 100 000 u dzieci w wieku do 4 lat).

Gruźlica wielolekooporna stwierdzona została u 933 chorych (5,0% przypadków ze znanymi wynikami wrażliwości prątków na leki, więcej niż w roku poprzednim). Największe odsetki chorych na MDR-TB stwierdzono w Estonii (25,0%) i na Litwie (16,7%).

Zakażenie HIV wykryto u 620 osób (4,1% przypadków ze znanym statusem HIV).

Leczenie chorych na gruźlicę wywołaną przez prątki wrażliwe na leki zakończyło się sukcesem w 64% przypadków, natomiast w zbiorowości chorych na MDR-TB w 52,5% przypadków.

W Polsce w 2022 roku zarejestrowano 4314 zachorowań na gruźlicę, więcej o 610 niż w roku poprzednim, mniej o 2936 w porównaniu z rokiem 2013. Zapadalność na gruźlicę wszystkich postaci wynosiła 11,4 na 100 000 ludności. Najczęstszą postacią gruźlicy była gruźlica płuc (96,2% wszystkich zachorowań). Zarejestrowano 4148 przypadków gruźlicy płuc, u 23 osób gruźlica płuc współwystępowała z gruźlicą pozapłucną. Chorzy wyłącznie na gruźlicę pozapłucną, 166 przypadków, stanowili 3,8% ogółu chorych. Najczęstszą postacią gruźlicy pozapłucnej było gruźlicze zapalenie opłucnej – 57 zachorowań, kolejno gruźlica obwodowych węzłów chłonnych – 27 chorych i gruźlica kości i stawów – 24 chorych. Trzy osoby, wśród nich nastolatek, zachorowały na gruźlicze zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Zapadalność na gruźlicę była tym większa, im starsza była grupa wieku, ale tylko do wieku od 45 do 64 lat;  wynosiła od 0,7 na 100 000 wśród dzieci do 14 roku życia do 18,5 na 100 000 w grupie wieku od 45 do 64 lat. Współczynnik zapadalności u osób w wieku 65 lat i starszych wynosił 13,9 na 100 000. Zgłoszono 42 przypadki gruźlicy u dzieci do 14 roku życia, co stanowiło 1,0% ogółu zachorowań i 58 wśród młodzieży w wieku od 15 do 19 lat. Większość młodocianych chorych, 87,9%, miała gruźlicę płuc. W dwóch województwach, lubuskim i warmińsko-mazurskim, nie zarejestrowano żadnego przypadku gruźlicy u nastolatków

W 2022 roku, podobnie jak w latach poprzednich, zapadalność na gruźlicę wśród mężczyzn była większa niż u kobiet (3 razy większa). Przypadki gruźlicy u mężczyzn stanowiły 73,8% ogółu zachorowań. Największą zapadalność u mężczyzn stwierdzono w woj. śląskim (24,8 na 100 000), najmniejszą w woj. warmińsko-mazurskim (9,3 na 100 000). U kobiet największa zapadalność na gruźlicę była, jak u mężczyzn, w woj. śląskim (8,1 na 100 000); najmniejsza (2,5 na 100 000) w woj. podlaskim. Od wielu lat utrzymuje się podobny wzór zróżnicowania zapadalności na gruźlicę między województwami, widoczny także w roku 2022. Największą zapadalność stwierdzono w województwach: śląskim – 16,1 na 100 000 i lubelskim – 14,4 na 100 000. W województwach: podlaskim (5,9 na 100 000), warmińsko-mazurskim (6,3 na 100 000) i wielkopolskim (6,6 na 100 000) zapadalność na gruźlicę była najmniejsza w kraju.

W Polsce w 2022 roku gruźlica została potwierdzona bakteriologicznie u  3488 chorych (80,9% wszystkich przypadków).

Wśród chorych na gruźlicę zarejestrowanych w 2022 roku było 295 cudzoziemców (w 2021 roku 132). Największą grupę – 199 osób – stanowili przybysze z Ukrainy; drugą co do liczebności, zdecydowanie mniejszą, Gruzini (13) i Hindusi (9). Cudzoziemcy, u których rozpoznano gruźlicę, przybyli do Polski z 37 krajów świata.

MDR-TB rozpoznano u 98 chorych, w tym u 63 cudzoziemców. Przypadki MDR-TB stanowiły 3,1%  zachorowań ze znaną lekowrażliwością. U 92  chorych stwierdzono oporność prątków  wyłącznie na izoniazyd.

     W 2021 roku gruźlica była przyczyną zgonu 440 osób (dane Głównego Urzędu Statystycznego). Umieralność wynosiła 1,2 na 100 000 ludności.

Najwięcej osób zmarłych z powodu gruźlicy miało od 45 do 64 lat – 215; umieralność u osób w tym wieku wynosiła 2,2 na 100 000 (była większa niż w pozostałych grupach wieku). Nie odnotowano, podobnie jak w całym pięcioleciu, zgonu na gruźlicę u dzieci i młodzieży. Liczba mężczyzn zmarłych w Polsce z powodu gruźlicy była blisko czterokrotnie większa niż kobiet. Najwięcej osób zmarło z powodu gruźlicy na Śląsku (72 mężczyzn i 8 kobiet), najmniej w Lubuskiem (5 mężczyzn i 1 kobieta).

W 2023 roku (dane z 15.03.2024 roku) zarejestrowano w Polsce 4231 przypadków gruźlicy, w tym 4077 gruźlicy płuc. Zapadalność wynosiła 11,2 na 100 000 (u kobiet 5,6 na 100 000; u mężczyzn 17,2 na 100 000). Zachorowało 45 dzieci i 60 nastolatków. MDR-TB rozpoznano u 89 chorych, u 11 kolejnych wykryto oporność na ryfampicynę.

Najważniejszym działaniem w walce z gruźlicą  jest szybkie wykrywanie choroby i właściwe leczenie. Większość osób chorych na gruźlicę wywołaną przez prątki wrażliwe na leki zostaje trwale odprątkowana. Dostępny od niedawna schemat BPaL(M) zwiększył szansę na skuteczne leczenie chorych na gruźlicę wielolekooporną.   

Postęp w walce z gruźlicą zależy także od badań diagnostycznych. Sekwencjonowanie nowej generacji (next-generation sequencing, NGS) umożliwia szybkie wykrywanie genów oporności na leki. Opracowywane są testy do wykrywania gruźlicy w najwcześniejszej fazie. Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest do szybkiej i masowej diagnostyki radiologicznej gruźlicy. Nie zapominajmy także o obietnicach uczonych wprowadzenia w niedługim czasie szczepionki przeciwko gruźlicy, bardziej skutecznej niż szczepionka BCG.  

 

Piśmiennictwo:

  1. Global tuberculosis report 2023. Geneva: World Health Organization; 2023.
  2. European Centre for Disease Prevention and Control, WHO Regional Office for Europe. Tuberculosis surveillance and monitoring in Europe 2024 – 2022 data. Copenhagen: WHO Regional Office for Europe and Stockholm: European Centre for Disease Prevention and Control; 2024.
  3. Krajowy Rejestr Zachorowań na Gruźlicę.

 

OTYŁOŚĆ – JAK JĄ LECZYĆ?


Joanna Drygiel,
Dietetyk
Narodowy Instytut Onkologii – PIB, Warszawa
Klinika Onkologii i Radioterapii

 

 

OTYŁOŚĆ – JAK JĄ LECZYĆ?

 Otyłość jest chorobą przewlekłą, która charakteryzuje się nadmiernym gromadzeniem w organizmie tkanki tłuszczowej i jest odpowiedzialna za wiele innych, groźnych schorzeń, np. nadciśnienie, cukrzycę typu 2 i niektóre nowotwory.

Otyłość może być efektem innych chorób, np. niedoczynności tarczycy, ale najczęściej mamy do czynienia z tzw. otyłością prostą, która wynika z błędów żywieniowych i braku ruchu.

Rozpoznanie stawia się na podstawie prostego badania, które każdy może wykonać samodzielnie. Wystarczy zmierzyć wysokość ciała (w metrach) oraz masę (w kilogramach) i obliczyć wskaźnik masy ciała – BMI (ang. Body Mass Index). W tym celu można skorzystać z wielu internetowych kalkulatorów, które zwykle pokazują także interpretację wyniku.

BMI = kg/m2

Wynik ≥ 25 kg/m2 oznacza nadwagę, natomiast ≥ 30 rozpoznajemy otyłość – czyli chorobę, którą należy leczyć.

Terapia otyłości jest długotrwała i wymaga współpracy wielu specjalistów oraz dużego zaangażowania ze strony pacjenta. Najważniejsza w procesie leczenia jest praca chorego nad zmianą stylu życia, przede wszystkim w odniesieniu do diety i aktywności fizycznej. Pomocne może także okazać się leczenie farmakologiczne i wsparcie psychologiczne.

Dieta w leczeniu otyłości – najważniejsze zasady


Fot. Freepik

  • jedz regularnie: najlepiej 4-5 razy dziennie, o stałych porach (co ok. 3-4 godziny);
  • Jedz powoli – dokładnie przeżuwaj każdy kęs – dzięki temu wcześniej poczujesz sytość i zjesz mniej. Nie bierz dokładek.
  • Dbaj o estetykę posiłków – na talerzu powinno być kolorowo.
  • Ostatni posiłek spożywaj na 2 – 3 h przed snem.
  • Między posiłkami pij wodę – najlepiej niegazowaną – przynajmniej 1,5 l – 2 l/dobę. Możesz dodać plasterek cytryny, czy pomarańczy, albo listek mięty. W ostateczności można też pić wodę lekko gazowaną, ale pamiętaj, że bąbelki mogą wzmagać apetyt.
  • Komponuj posiłki w taki sposób, by ½ talerza stanowiły warzywa i owoce (minimum 400 g dziennie). Jeśli jadasz 5 posiłków to do trzech podaj warzywa, a do pozostałych dwóch – owoce. Jeśli natomiast wolisz 4 posiłki, to w trzech zaplanuj warzywa, a w jednym owoce.
  • Najzdrowsze są owoce i warzywa sezonowe na surowo, ale w okresie przejściowym warto także korzystać z mrożonek i kiszonek. Te metody utrwalania żywności są najzdrowsze i bezpieczne.
  • Zrezygnuj ze słodzonych płatków śniadaniowych – są bardzo kaloryczne, szczególnie te z dodatkiem czekolady, miodu i suszonych owoców. Lepiej przyrządź sobie owsiankę na chudym mleku lub z dodatkiem naturalnego jogurtu i zjedz do tego świeży owoc. Możesz także wykorzystać inne pełnoziarniste płatki.
  • Zamiast pszennej bułki wybierz grahamkę, albo chleb razowy. Produkty pełnoziarniste powodują, że na dłużej zachowasz sytość i nie będziesz sięgać po niezdrowe przekąski, ponadto uregulujesz sobie rytm wypróżnień – błonnik nierozpuszczalny zapobiega zaparciom.
  • Do obiadu podaj kilka łyżek kaszy jaglanej, gryczanej, jęczmiennej, albo brązowego ryżu lub pełnoziarnistego makaronu. Od czasu do czasu możesz zjeść także ziemniaki, ale z wody i w ilości nie większej niż 3 – 4 sztuki wielkości jaja kurzego. Zrezygnuj z frytek, pieczonych ziemniaków, placków i innych tuczących dań ziemniaczanych.
  • Wybieraj chude gatunki mięsa: kurczaka, indyka, polędwiczki wieprzowe, schab środkowy, polędwicę wołową.
  • Unikaj dań smażonych: mięso gotuj w wodzie lub na parze, albo piecz w rękawie bez uprzedniego obsmażania, z dodatkiem niewielkiej ilości soli i ulubionych ziół.
  • Zrezygnuj z tłustych wędlin: mielonek, baleronu, parówek, salami, salcesonu, pasztetów, metek. Na kanapkę połóż plasterek upieczonego w domu chudego mięsa, ewentualnie kupionej w sklepie chudej szynki, czy polędwicy.
  • Przynajmniej dwa razy w tygodniu jedz ryby (najlepiej pieczone, grillowane na grillu elektrycznym lub przyrządzone na parze) – są dobrym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które znajdziesz także w olejach roślinnych (lnianym, rzepakowym, oliwie z oliwek) oraz orzechach, pestkach, nasionach i awokado.
  • Wybieraj chudy nabiał: jest cennym źródłem wapnia, który wpływa na utrzymanie w dobrym stanie kości i zębów oraz pomaga zapobiegać osteoporozie: chudy twaróg, niesłodzone serki homogenizowane, mleko 2%, jogurty naturalne, kefiry, zsiadłe mleko. Produkty mleczne wysokotłuszczowe takie jak tłuste twarogi, sery żółte, topione, pleśniowe, kremowe i śmietany są bardzo kaloryczne, dlatego należy je ograniczyć do minimum.
  • Świetną alternatywą dla produktów zwierzęcych są rośliny strączkowe (fasola, soczewica, ciecierzyca, soja). Kilka razy w tygodniu możesz nimi zastąpić mięso.
  • Jaja możesz spożywać w różnej formie: na miękko, na twardo, w postaci omletu lub jajecznicy, np. na pomidorach. Wybieraj jaja ekologiczne lub z wolnego wybiegu.
  • Nie jedz wysoko przetworzonych słodyczy – zastąp je owocami w postaci sałatki, koktajlu, musu lub smoothie. Możesz także w ramach deseru zjeść małą garstkę mieszanki niesolonych orzechów i suszonych owoców lub 1-2 kostki gorzkiej czekolady.
  • Zrezygnuj z picia alkoholu.
  • Ogranicz sól kuchenną do maksymalnie 1 płaskiej łyżeczki dziennie. Stosuj zioła i przyprawy, które wzbogacą smak dań i pozwolą odzwyczaić się od słonego smaku.

Inne elementy stylu życia w leczeniu otyłości.


Fot. Freepik

  • Aktywność fizyczną zacznij od codziennych spacerów szybkim krokiem, a potem zwiększ intensywność treningu – np. zacznij biegać lub wybierz się na basen, albo do klubu fitness. Ważne jest to, żeby wybrać odpowiednią formę ruchu, która nie będzie udręką, czyli taką, którą polubisz – na pewno taka istnieje.
  • Zmobilizuj do regularnej aktywności bliską osobę. Razem będzie łatwiej.
  • Zacznij chodzić na piechotę na zakupy, do pracy, albo zamień samochód na rower. Jeśli to niemożliwe, to chociaż wysiadaj z autobusu przystanek wcześniej i pokonuj ten dystans pieszo.
  • Zrezygnuj z windy i chodź po schodach;
  • Idąc na zakupy przygotuj sobie listę i kupuj tylko produkty w niej zapisane.
  • Nie chodź na zakupy przed posiłkiem – będąc głodną/głodnym łatwiej ulec pokusie i kupić coś niezalecanego.
  • Nie jedz podczas oglądania telewizji, przy komputerze oraz czytając. Niech posiłek będzie odrębną, niezależną czynnością.
  • Jedz tylko z talerzyka – wówczas będziesz mieć kontrolę nad tym, co zjadasz i unikniesz odruchowego sięgania do lodówki;
  • Zadbaj o dobrą jakość i odpowiednią ilość snu, najlepiej 7-8 godzin na dobę. Staraj się uregulować pory aktywności i snu. Na godzinę przed udaniem się na spoczynek odłóż na bok urządzenia ekranowe (telefon, tablet, komputer, telewizor). Po dobrze przespanej nocy rzadziej zdarzają się napady głodu, głównie na słodycze.

Pamiętaj, że tylko trwała zmiana stylu życia: zdrowa zbilansowana dieta oraz regularna aktywność fizyczna dają szansę na utrzymanie uzyskanych efektów odchudzania. Powodzenia!

Zapraszamy na bezpłatne konsultacje dietetyczne w Płocku,

Rejestracja 22 5436 31 11

Aktywna fizycznie jesień? Jak najbardziej!

Maria Szpakowska
Fizjoterapeutka
Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, PIB
Klinika Onkologii i Radioterapii.

                 

Aktywna fizycznie jesień? Jak najbardziej!

W momencie kiedy myślimy o rozpoczęciu systematycznej aktywności fizycznej, każdy ma na myśli okres wiosenny lub letni. Wiosna i lato kojarzą nam się z przyjemną temperaturą zewnętrzną, długim dniem pełnym słońca oraz przyjemnie ciepłymi nocami. Zasadniczo, każda pora dnia i nocy wydaje się wtedy odpowiednia dla aktywności fizycznej. Jednakże, gdy wakacje mijają, dni stają się krótsze, a na ulicy pojawia się coraz więcej żółtych i brązowych liści – trzeba pomału zacząć przygotowywać się na chłodną jesień.

Spadek temperatur oraz motywacji

 

            Chłodne, a czasami wręcz zimne, poranki oraz noce, wietrzne i krótkie dni – to nas czeka przez najbliższe miesiące. Nic dziwnego, że mało kto uznaje ten moment w roku za odpowiedni do zadbania o swoje zdrowie od strony fizycznej. Myślimy sobie: w taką pogodę to żadna przyjemność, a jeszcze tylko się przeziębię – lepiej zacznę od wiosny, wyjdzie mi to tylko na zdrowie. Spędzamy więc okres jesienno-zimowy pod ciepłym kocykiem, w ulubionym fotelu lub na kanapie oglądając dziesiątki filmów i seriali, obiecując sobie, że jak tylko zrobi się cieplej zaczniemy być bardziej aktywni fizycznie. Jednak najczęściej wraz z kolejnym letnim okresem witamy się co najwyżej z uzbieranymi zimą dodatkowymi kilogramami – a ruchu jak nie było, tak nadal nie ma.

Czas na zmiany

 

            Jakkolwiek smutno to nie zabrzmi, nie jesteśmy w tym podejściu osamotnieni. Patrząc na wyniki badań Światowej Organizacji Zdrowia WHO, jest to problem globalny. Dane, którymi aktualnie dysponujemy, wskazują że prawie 28% dorosłych i 81% młodzieży nie podejmuje wystarczająco dużo aktywności fizycznej. Nie ma się zatem czego dziwić, że tzw. “siedzący tryb życia” należy do niechlubnego grona najczęściej wymienianych czynników ryzyka rozwoju chorób przewlekłych – zwłaszcza chorób układu krążenia. Co gorsze, gdy dowiadujemy się o zdiagnozowaniu u nas przewlekłego schorzenia, np. nadciśnienia tętniczego, odcinamy się jeszcze bardziej od jakiegokolwiek wysiłku z obawy o możliwość wystąpienia powikłań sercowo-naczyniowych.

            Nakłada się nam zatem wiele czynników. Od braku motywacji, poprzez jesienną chandrę, aż po strach o pogorszenie swojego zdrowia przeziębieniem czy pogłębieniem już towarzyszącej nam choroby przewlekłej.

 

Nie taki diabeł straszny

 

            Aktywność fizyczna podejmowana w systematyczny i określony sposób może zdziałać cuda. Badania pokazują, że odpowiednio dobrany i regularny wysiłek fizyczny zmniejsza statystyczne ryzyko zgonu (z dowolnej przyczyny) nawet o 30%. W przypadku chorób układu krążenia mówimy nawet o 30-50% redukcji ryzyka. Dodatkowo systematyczna aktywność ruchowa zapobiega również cukrzycy, nadciśnieniu tętniczemu, chorobie niedokrwiennej serca, zespołowi metabolicznemu, a także chorobie zwyrodnieniowej narządu ruchu czy osteoporozie. Nawet w przypadku niektórych nowotworów (np. raka jelita grubego) potwierdzono w badaniach klinicznych istotną korelację pomiędzy ryzykiem zachorowalności lub nawrotu choroby, a ilością podejmowanej aktywności fizycznej. Wszyscy z nas na pewno wielokrotnie słyszeliśmy o pozytywnych efektach związanych z prawidłową masą ciała i redukcją nadmiaru tkanki tłuszczowej.

Zaplanuj swój trening

 

            Pozostaje zatem tylko zadanie pytania ile czasu i energii muszę poświęcić,  aby takie efekty uzyskać?

Osoba dorosła powinna wykonywać trening wytrzymałościowy oraz ćwiczenia oporowe.

            Intensywność treningu wytrzymałościowego najłatwiej określić na podstawie częstotliwości skurczów serca tzw. tętna (HR). Aby ustalić odpowiednią dla nas intensywność musimy znać nasze maksymalne tętno. Najprostszą metodą jest wzór HRmax = 220 minus wiek. Następnie przyjmując, że nasze HRmax odpowiada intensywności na poziomie 100%, możemy odpowiednio poprowadzić trening.

            Pierwszą z opcji jest aktywność o umiarkowanej intensywności, czyli takiej w której nasze tętno podczas ćwiczeń mieści się w 60-80% maksymalnego poziomu. Tego typu ćwiczenia zaleca się wykonywać od 150 do 300 min w ciągu tygodnia. Przykładowymi aktywnościami o umiarkowanej intensywności są: energiczny marsz, praca w ogrodzie np. grabienie liści, spokojna jazda na rowerze, siatkówka oraz gry i zabawy z dziećmi.

            Jeżeli ktoś preferuje intensywny wysiłek fizyczny (80-90% HRmax), wystarczy mu od 75 do 150 min ruchu w tygodniu. Do tej grupy możemy zaliczyć bieganie, wchodzenie po schodach, sporty zespołowe, np. piłka nożna, koszykówka, szybka jazda na rowerze (30 km/h) oraz pływanie. Należy jednak pamiętać o stopniowaniu obciążeń fizycznych, szczególnie u osób, które poprzednio takowych ćwiczeń nie wykonywały.

            Intensywności ćwiczeń można oczywiście mieszać – jednego dnia wykonać męczący trening biegowy, a kolejnego dnia wybrać się na dłuższy spacer po lesie. Pamiętajmy, że powyższe ramki czasowe są wyłącznie proponowanymi zaleceniami – dodatkowe minuty spędzone na treningu to tylko więcej korzyści.

            Warto również znaleźć czas na wykonanie ćwiczeń oporowych. Wraz z wiekiem naturalnie tracimy masę mięśniową, jednak dzięki treningowi siłowemu możemy spowolnić tempo tego procesu. Wzmocnienie siły mięśniowej zapobiega skutkom starzenia się jak sarkopenia czy osteoporoza. Wystarczą dwa dni w tygodniu, aby poczuć się pewniej we własnym ciele.

            Ażeby odczuć zdrowotne efekty ruchu, pojedynczy wysiłek nie powinien trwać krócej niż 10 min. Powinien również rozpoczynać się rozgrzewką zanim przejdziemy do części głównej. Po zakończeniu aktywności warto poświęcić kilka minut na wyciszenie organizmu np. w postaci ćwiczeń rozluźniających.

Unikanie przeziębień

 

            Jesienią temperatury potrafią oscylować w granicy zera. Warto więc pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu naszego ciała przed ochłodzeniem.

Obniżenie temperatury ciała podczas treningu powoduje pogorszenie koordynacji ruchowej oraz motoryki mięśni. Pojawia się również dużo szybciej zmęczenie, które nie pozwala organizmowi na wytworzenie wystarczającej ilości energii w celu utrzymania odpowiedniej temperatury wewnętrznej.

            Jeżeli zamierzamy trenować na zewnątrz powinniśmy zaopatrzyć się w czapkę – to przez skórę głowy tracimy najwięcej ciepła. Rozpatrując resztę ubioru, należy zwrócić uwagę na warstwę bezpośrednio stykającą się z naszą skórą, powinna być “oddychająca” i nie doprowadzać do utrzymywania się wilgoci bezpośrednio przy ciele. Dopiero kolejne warstwy powinny zapewnić nam utrzymanie temperatury oraz chronić przed deszczem czy wiatrem.

            Trening zdrowotny w okresie jesiennym wcale nie musi skutkować ciągłym katarem czy przeziębieniem. Nie wymaga też dodatkowego sprzętu do ćwiczeń. Jeżeli ktoś nie jest fanem typowych sportów jak pływanie, bieganie czy gry zespołowe, również nie musi się martwić. Codziennie aktywności, jak wykonywanie prac domowych w ogrodzie czy zabawa z dziećmi na świeżym powietrzu, to też są wartościowe aktywności ruchowe. Warto tylko zadbać o odpowiedni strój, obuwie oraz obowiązkowe nakrycie głowy, co uchroni nas przed przeziębieniami, zmęczeniem oraz potencjalnymi urazami.

Aktywność fizyczna pacjentów z chorobami układu oddechowego


mgr Agata Gładzka, specjalista fizjoterapii, Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc

 

Aktywność fizyczna pacjentów z chorobami układu oddechowego

 

 Choroby układu oddechowego, takie jak astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), włóknienie płuc czy mukowiscydoza, mogą znacząco wpływać na codzienne funkcjonowanie pacjentów. Obecność duszności, zmęczenie i ograniczenia w wysiłku fizycznym to tylko niektóre z objawów, które mogą utrudniać prowadzenie aktywnego stylu życia. Jednak badania wykazały, że aktywność fizyczna ma wiele korzyści dla pacjentów z chorobami układu oddechowego, takich jak poprawa wydolności oddechowej, zmniejszenie duszności i poprawa ogólnego samopoczucia. Poniżej omówimy szczegółowe wytyczne dotyczące aktywności fizycznej u pacjentów z chorobami układu oddechowego.

 Zanim pacjent rozpocznie jakąkolwiek aktywność fizyczną, istotne jest przeprowadzenie dokładnej oceny stanu zdrowia. W tym celu warto skonsultować się z lekarzem lub fizjoterapeutą specjalizującym się w chorobach układu oddechowego. Medycy mogą ocenić obecny stan pacjenta, zasugerować odpowiedni poziom aktywności fizycznej, a także zidentyfikować ewentualne przeciwwskazania czy ograniczenia.

Korzyści wynikające z regularnej aktywności ruchowej

Poprawa kondycji fizycznej

Aktywność fizyczna zwiększa wydolność oddechową i pojemność płuc, co jest szczególnie korzystne dla osób z chorobami układu oddechowego. Wzmacnia również mięśnie oddechowe, co może przyczynić się do poprawy komfortu oddychania.

Zmniejszenie duszności

Duszność jest jednym z najczęstszych objawów chorób układu oddechowego. Regularna aktywność fizyczna może pomóc zmniejszyć jej nasilenie i zwiększyć tolerancję wysiłku.

Wzrost możliwości funkcjonowania w życiu codziennym

Choroby układu oddechowego mogą wpływać na codzienne funkcjonowanie pacjentów, takie jak wypełnianie podstawowych czynności życiowych. Aktywność fizyczna korzystnie wpływa na zdolność pacjenta do wykonywania tych czynności bez nadmiernego zmęczenia.

Redukcja stresu i poprawa nastroju

Często pacjenci z chorobami układu oddechowego doświadczają większego poziomu stresu aż po depresję. Aktywność fizyczna pomaga w redukcji stresu i poprawie nastroju poprzez wydzielanie endorfin – hormonów szczęścia.

Kontrola masy ciała

Wiele chorób układu oddechowego, takich jak astma czy POChP, może być związanych z nadwagą lub otyłością. Aktywność fizyczna wspomaga kontrolę wagi ciała i zmniejsza ryzyko wystąpienia otyłości.

Niektóre formy aktywności fizycznej są szczególnie korzystne dla pacjentów z chorobami układu oddechowego. Oto kilka zalecanych form:

Ćwiczenia aerobowe o niskiej intensywności

Aktywność aerobowa, taka jak nordic walking, jazda na rowerze rekreacyjnym lub stacjonarnym czy pływanie, może poprawić wydolność oddechową i ogólną kondycję fizyczną. Ważne jest jednak, aby dobierać formę aktywności, która jest bezpieczna i wygodna dla pacjenta.

Ćwiczenia wzmacniające mięśnie

Regularne ćwiczenia wzmacniające mięśnie oddechowe mogą przyczynić się do poprawy wydolności oddechowej i zmniejszenia duszności. Ćwiczenia te mogą obejmować wdechy przez nos, a następnie powolne wydechy przez usta, przy jednoczesnym skurczu mięśni brzucha.

Techniki oddechowe

Ćwiczenia relaksacyjne i techniki oddechowe, takie jak jogi czy tai chi, mogą być pomocne w redukcji stresu, poprawie kontroli oddechu i ogólnego samopoczucia.

Rehabilitacja pulmonologiczna

Pacjenci, u których zdiagnozowano choroby układu oddechowego, często korzystają z programów rehabilitacji pulmonologicznej, gdzie pod opieką specjalistów uczą się właściwych technik oddechowych oraz form treningowych dobranych odpowiednio do indywidualnych potrzeb. W proces prowadzenia rehabilitacji pulmonologicznej zaangażowany jest zespół wielospecjalistyczny.

Intensywność i czas trwania treningu

Intensywność i długość treningu to istotne czynniki, które należy uwzględnić, aby aktywność fizyczna była bezpieczna i skuteczna u pacjentów z chorobami układu oddechowego.

Intensywność trenowania

Intensywność trenowania powinna być stopniowo zwiększana w miarę poprawy kondycji fizycznej pacjenta. Zaleca się rozpoczęcie treningu o niskiej intensywności, tak aby pacjent mógł utrzymać rozmowę podczas aktywności. Stopniowo można zwiększać intensywność, ale zawsze w granicach komfortu i bezpieczeństwa pacjenta.

Czas trwania treningu

Początkowo treningi powinny być krótkie, na przykład 10-15 minut, a następnie stopniowo zwiększać czas do 30-45 minut. Ważne jest, aby słuchać sygnałów dotyczących zmęczenia organizmu i dostosować czas trwania treningu do własnych możliwości.

Regularność

Regularność jest kluczowa w dążeniu do poprawy kondycji fizycznej i kontroli objawów. Zaleca się wykonywanie aktywności fizycznej co najmniej 3 razy w tygodniu. To pozwala na utrzymanie efektu treningu i stopniową poprawę wydolności oddechowej i ogólnej.

Początek treningu

Ważne jest, aby rozpocząć trening od rozgrzewki, aby przygotować organizm pacjenta do wysiłku. Rozgrzewka może obejmować łagodne rozciąganie mięśni oraz unoszenie kolan lub marsz w miejscu.

Zakończenie treningu

Po treningu zaleca się wykonanie ćwiczeń wyciszających, które ułatwią spadek tętna i powrót organizmu do stanu spoczynku. Powinny one obejmować łagodne rozciąganie mięśni i odpoczynek.

Monitorowanie objawów i reakcji organizmu

Ważne jest, aby pacjent uważnie monitorował swoje parametry (saturacja i tętno) oraz odczucia podczas treningu i reagował odpowiednio. Niepokojące objawy, takie jak duszność, ból w klatce piersiowej, zawroty głowy czy nieprawidłowe tętno, wymagają przerwania treningu i skonsultowania się z lekarzem. Również reakcje organizmu po treningu, takie jak zmęczenie lub nasilenie duszności, powinny być śledzone i oceniane, aby dostosować intensywność i czas trwania treningu.

Podsumowując

Aktywność fizyczna może być skutecznym narzędziem w zarządzaniu chorobami układu oddechowego i poprawie jakości życia pacjentów. Ważne jest, aby pacjenci dostosowali swoje programy treningowe do indywidualnych potrzeb i możliwości, przy czym niezbędne jest konsultowanie się z lekarzem i fizjoterapeutą. Właściwie dobrana forma aktywności fizycznej, stopniowe zwiększanie intensywności i długości treningu, regularność, monitorowanie objawów i reakcji organizmu – to kluczowe aspekty planowania i prowadzenia aktywności fizycznej u pacjentów z chorobami układu oddechowego. Pamiętajmy, że każdy pacjent jest inny, więc podejście musi być indywidualne. Włączenie aktywności fizycznej do codziennego życia może przynieść korzyści zdrowotne i poprawić jakość życia.

 

Zachęcamy mieszkańców Płocka oraz powiatu sierpeckiego, gostynińskiego do korzystania ze stacjonarnych porad fizjoterapeuty w ramach programu „Program kompleksowej profilaktyki, diagnostyki i leczenia nowotworów oraz chorób układu oddechowego mieszkańców Płocka i powiatu płockiego”.  Porady odbywają się w wybrane soboty w godz. 9-14 w punkcie CM Medica w Galerii Mosty przy al. Tysiąclecia 2a w Płocku. Rejestracja dostępna jest pod numerem telefonu 22 43 12 350.

31 maja – Światowy Dzień bez Tytoniu

Mgr Irena Przepiórka
Kierownik Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym
Zakład Epidemiologii I Prewencji Pierwotnej Nowotworów
Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, PIB, Warszawa

 

31 maja – Światowy Dzień bez Tytoniu

To obchodzone  ostatniego dnia maja od 1987 r coroczne święto ma jeden, zasadniczy cel. Jest nim informowanie opinii publicznej i nagłaśnianie informacji o:

  • zagrożeniach zdrowotnych związanych z używaniem tytoniu,
  • praktykach biznesowych firm tytoniowych,
  • podejmowanych przez WHO działaniach zaradczych
  • tym, co ludzie na całym świecie mogą zrobić, aby zapewnić przyszłym pokoleniom lepsze warunki życia.  

Hasłem tegorocznego Światowego Dnia Bez Tytoniu jest „Potrzebujemy żywności nie tytoniu”.

Narastający globalny kryzys żywnościowy zwrócił uwagę na potrzebę kreowania polityki rolnej promującej zrównoważone uprawy, zapobiegającej dalszej degeneracji gleb i zapewniającej bezpieczeństwo żywnościowe.

Rekordowa liczba 349 milionów ludzi w 79 krajach stoi w obliczu zagrożenia brakiem żywności, wielu z nich mieszka w krajach o niskich i średnich dochodach, w tym w ponad 30 krajach na kontynencie afrykańskim. Tymczasem przemysł tytoniowy, czyli producenci groźnych dla zdrowia papierosów, wykorzystuje duże obszary żyznej ziemi do upraw tytoniu, a swoimi działaniami sprzyja wylesianiu i degradacji terenów rolnych oraz naraża zdrowie rolników.

Aby oczyścić ziemię pod uprawę tytoniu wycinane są drzewa, a po zbiorach liście tytoniu suszy się paląc drewno. Szacuje się, że do wyprodukowania 300 papierosów potrzebne jest jedno całe drzewo. To jednak nie wszystkie konsekwencje związane z działalnością przemysłu tytoniowego.

Około 3,5 miliona hektarów ziemi rocznie zajmowanych jest przez uprawę tytoniu. To zdecydowanie ogranicza areał, który mogłyby zostać wykorzystany do uprawy roślin, które wyżywią miliony ludzi, zmniejszając brak bezpieczeństwa żywnościowego. Tytoń jest uprawiany w ponad 124 krajach, a Polska należy do jednego z pięćdziesięciu krajów świata o największej uprawie tytoniu (wg. hektarów). 

Ponadto uprawa tytoniu jest bardzo wymagająca i degraduje grunty rolne. Uprawa tytoniu wymaga intensywnego stosowania pestycydów oraz nawozów sztucznych, które przyczyniają się do degradacji gleby. Chemikalia przedostają się również do wód, zanieczyszczając jeziora, rzeki i wodę pitną. Grunty rolne zajęte przez uprawę tytoniu dodatkowo tracą różnorodność biologiczną co może wiązać się ze zmniejszeniem żyzności czy nawet pustynnieniem. Wyjałowiona ziemia nie nadaje się do wykorzystania w rolnictwie, co zwiększa stan braku bezpieczeństwa żywnościowego na świecie.

Dodatkowo koło 90% całej produkcji tytoniu koncentruje się w krajach rozwijających się, o niskich i średnich dochodach.  Ten fakt bardzo utrudnia wdrażanie środków kontroli uprawy tytoniu ponieważ  przemysł tytoniowy oferuje pozorne korzyści pieniężne z uprawy. Polityka przemysłu jest zaplanowana na maksymalny zysk firm przy minimalizowaniu dochodów rolników i uniemożliwieniu im zmiany profilu upraw. Rolnicy są często związani umowami skonstruowanymi w sposób, który powoduje, że wpadają w błędne koło zadłużenia. W większości krajów przemysł tytoniowy dostarcza rolnikom nasiona i inne materiały potrzebne do uprawy tytoniu, a następnie odlicza ten koszt od zarobków. Często też nie jest zapewniana godziwa cena za ich produkt np. zaniżając klasyfikację i ceny liści tytoniu, a rolnicy w efekcie nie spłacają pożyczek i w ten sposób pozostają związani z przemysłem tytoniowym. Wbrew zapewnieniom przemysłu tytoniowego jego uprawa nie jest dochodowa, a jej znaczenie gospodarcze jest zdecydowanie wyolbrzymiane. Produkcja tytoniu wymaga dużych nakładów finansowych, jest pracochłonna i czasochłonna (dojrzewanie trwa 9 miesięcy), a dodatkowo generuje dodatkowe koszty związane z leczeniem problemów zdrowotnych wywołanych właśnie uprawa tytoniu. 

Uprawa tytoniu może stanowić również poważne zagrożenie dla zdrowia rolników. Rolnicy uprawiający tytoń narażeni są na kontakt z pyłem tytoniowym i pestycydami.  Podczas prac wiązanych z hodowlą tytoniu rolnik może wchłonąć nikotynę odpowiadającą 50 papierosom dziennie. Obserwowano również poważne narażenie rodzin rolników, a zwłaszcza dzieci na szkodliwe substancje, które przenoszone są przez rolników do domów na swoich ciałach, ubraniach lub butach. Wiadomo również, że kobiety i dzieci są często głównymi pracownikami zatrudnionymi przy produkcji tytoniu. Wiąże się to z kontaktem z zielonymi liśćmi tytoniu i ciężkimi chemikaliami, a także narażeniem na dym tytoniowy podczas procesu peklowania. Niestety może to prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych np. choroby zielonego tytoniu czyli zatrucia nikotyną, która podczas dotykania liści tytoniu dostaje się przez skórę do organizmu.

Nie jest więc nadużyciem stwierdzenie, że działalność przemysłu tytoniowego hamuje postęp rolnictwa, wprowadzanie alternatywnych, zrównoważonych upraw a równocześnie sprzyja ubożeniu rolników krajów rozwijających się i odbiera ich rodzinom poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego oraz stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia rolników i ich rodzin.

Te informacje oburzają jeszcze bardziej, gdy uwzględnimy fakt, że chodzi o przemysł wytwarzający produkty powodujące na świecie ok. 8 mln przedwczesnych zgonów rocznie. Używanie produktów tytoniowych zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, układu oddechowego, licznych nowotworów oraz wielu innych chorób np. osteoporozy czy jaskry. Szacuje się, że osoba paląca żyje o ok. 10 lat krócej.

Dlatego w  związku ze Światowym Dniem Bez Tytoniu w 2023 r. sformułowano apel do rządów o kreowanie światowej polityki antytytoniowej, w tym do zaprzestania dopłat do uprawy tytoniu i przekierowanie środków finansowych do wspierania rolników w przejściu na bardziej zrównoważone uprawy, które poprawiają bezpieczeństwo żywnościowe na świecie i przeciwdziałać będą degradacji środowiska.

Aktualne jest również wezwanie, by palące tytoń osoby, podjęły wysiłki zmierzające do odstawienia tych produktów. Zmniejszając popyt na tytoń zmniejszą się dochody przemysłu tytoniowego. Tym samym ograniczy to jego możliwości szkodzenia planecie, szkodzenia rolnikom w krajach rozwijających się i dalszej promocji niebezpiecznych produktów.

Zaprzestanie palenia nie zawsze jest łatwe, ale zawsze jest możliwe!

Najważniejsze jest to, by podjąć próbę odstawienia papierosów! Warto wcześniej omówić ze specjalistami swoją indywidualną sytuację i opracować plan rzucenia palenia.

Dzwoniąc do Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym, pod numer 801 108 108 lub 22 211 80 15 można w sposób zapewniający poufność i dyskrecję porozmawiać z profesjonalistą, który udzieli fachowego wsparcia. Telefony odbierane są przez wysokiej klasy specjalistów, przeszkolonych w tym, jak pomóc skutecznie rzucić palenie. Wszyscy doradcy rozumieją mechanizmy biologiczne
i psychologiczne uzależnienia. Dzięki temu z dużym wyczuciem i empatią potrafią słuchać
i ukierunkować rozmówcę tak, by zwiększyć jego szansę na odstawienie nikotyny. Poradnia obejmuje pomocą zarówno osoby, które chcą odstawić tradycyjne papierosy, jak również użytkowników
e-papierosów i tytoniu podgrzewanego. Doradcy nie oceniają, nie narzucają swoich pomysłów na rzucenie palenia, a w zamian słuchają i pomagają w znalezieniu najlepszej drogi do celu.

W Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym można uzyskać pomocne wskazówki na temat:

  • Jak radzić sobie z głodem nikotynowym i objawami odstawienia.
  • Jakie strony internetowe lub aplikacje mogą pomóc rzucić palenie.
  • Czy stosować leki wspomagające rzucenie palenia i jak to robić.
  • Jak rozpoznawać i radzić sobie z symptomami nawrotu.

W Światowym Dniu bez Tytoniu podejmij swoją indywidualną walkę o lepszy świat i rzuć palenie!

 

 

Opalając się robimy sobie krzywdę

Opalając się robimy sobie krzywdę

Opalając się robimy sobie krzywdę

Rozmowa z prof. dr hab. med. Piotrem Rutkowskim z Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego, Kierownikiem Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków; Przewodniczącym Rady Naukowej Akademii Czerniaka – sekcji naukowej Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.

 

Czy opalanie się jest bezpieczne dla naszego zdrowia ?

Z medycznego punktu widzenia zamierzonego opalania powinno się unikać. Pełne wystawianie się na słońce nie powinno przekraczać 10 minut w godzinach popołudniowych. Należy unikać nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne, szczególnie pomiędzy godziną 11 a 15, kiedy słońce świeci najintensywniej.

Co warto podkreślić,  nie dotyczy to tylko miesięcy letnich, bowiem zachorowania na czerniaka są rozpoznawane w ciągu całego roku, a nie tylko latem, kiedy mamy odsłoniętą skórę. Wychodząc z domu, należy zadbać o odpowiednie ubranie ograniczające ekspozycję ciała na słońce oraz używanie kremów z filtrem, a także okularów przeciwsłonecznych.

Rozumiem, że siatkówka plażowa czy inne sporty na świeżym powietrzu są niewskazane?

Oczywiście sport na świeżym powietrzu jest samą przyjemnością, dlatego też w tym przypadku zalecałbym odpowiedni strój i okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV oraz zastosowanie kremów z wysoką protekcją UV.

Czyli „zdrowa” opalenizna to mit?

Nie ma nic takiego, jak “zdrowa” opalenizna. Nagromadzenie w skórze barwnika pod wpływem promieniowania UV jest objawem uszkodzenia skóry oraz próbą jej samoobrony. Opalenizna u osoby rasy białej ma własności filtra UV o wartości od 2 do 4, co do pewnego stopnia chroni głębsze warstwy skóry przed dalszym uszkodzeniem. Nie chroni jednak przed odległymi, negatywnymi skutkami ekspozycji na promieniowanie UV !!!

Poza negatywnym wpływem na skórę promieniowanie UV obniża także efektywność układu odpornościowego, co może sprzyjać infekcjom lub nasileniu przebiegu niektórych chorób – dość częste jest wystąpienie pod wpływem UV opryszczki wargowej u osób zakażonych wirusem opryszczki.

Należy również podkreślić, że wg opinii ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia dla zsyntetyzowania w skórze odpowiedniej  ilości witaminy D w miesiącach letnich (od kwietnia do września) wystarcza ekspozycja 5-15 min zwyczajowo odsłoniętej skóry (twarz, dłonie, przedramiona) 2-3 razy w tygodniu. Wyjątkiem mogą być osoby przebywające stale w pomieszczeniach (np. osoby starsze, przewlekle chore) a także osoby o silnej pigmentacji skóry, mieszkające na stałe w rejonach o niskim indeksie UV. Wyższa przyswajalność witaminy D3 pod wpływem intensywnego słońca, jak uważało się wiele lat, wcale nie jest taka oczywista. Badanie przeprowadzone na 93 surferach z Hawajów, którzy średnio przebywali na intensywnym słońcu 23 godziny tygodniowo i nie stosowali kremów z filtrem wykazało, że mediana poziomu witaminy D3 wyniosła jedynie 30 ng/ml, a jedna czwarta miała ten poziom poniżej dolnej granicy normy. Okazuje się, że intensywne opalanie może nawet zmniejszać produkcję witaminy D. Poza tym promieniowanie UV obniża efektywność układu odpornościowego, co może sprzyjać infekcjom lub nasileniu przebiegu niektórych chorób. A zatem konieczność zapewnienia odpowiedniego stężenia witaminy D3 nie stanowi argumentu wspierającego intencjonalne opalanie lub ograniczenie ochrony skóry przed promieniowaniem UV.

Czy opalanie w solarium również szkodzi i może przyczyniać się do powstania raka skóry?

Zdecydowanie ! Należy bezwzględnie zrezygnować z korzystania z solarium – promieniowanie ultrafioletowe w solarium jest nawet 10-15 razy silniejsze od promieniowania słonecznego. Taka opalenizna jest bardzo niezdrowa. Nie tylko wysusza skórę i przyspiesza jej starzenie się, ale przede wszystkim może być przyczyną rozwoju czerniaka. Światowa Organizacja Zdrowia wpisała promieniowanie ultrafioletowe na listę kancerogenów, czyli uznała je za czynnik bezpośrednio sprawczy w rozwoju nowotworów skóry. Korzystanie z solarium zwiększa nie tylko ryzyko zachorowania na czerniaka, ale również ryzyko wystąpienia raka skóry – 2,5-krotnie kolczystokomórkowego i 1,5-krotnie podstawnokomórkowego.  Z badań wynika, że zdecydowana większość klientów solarium to kobiety. Jeśli opalają się pod lampą częściej niż raz w miesiącu, ryzyko rozwoju czerniaka zwiększa się u nich o 55 proc. Jeszcze bardziej zagrożone są osoby młode, poniżej 30. roku życia. W ich przypadku ryzyko zachorowania wzrasta o 75 proc. Na tym jednak nie koniec. Ze względu na potwierdzone badaniami ryzyko zachorowania na czerniaka w wielu krajach (w tym w Polsce) wprowadzono zakaz korzystania z solarium przez osoby niepełnoletnie.

 Czy badania są skomplikowane? Czy są bolesne? Każdy z nas posiada różne znamiona na skórze. Czy takie znamiona mogą być groźne?

Tu niezwykle ważna jest samoobserwacja swoich zmian skóry. Szczególnie bacznie powinny się obserwować osoby, znajdujące się w grupie ryzyka zachorowania na czerniaka,  a są to osoby często i długo się opalające, korzystające z solariów, o fototypie skóry 1 i 2 (do których należy około 70%! polskich obywateli), czyli o jasnej karnacji i jasnych włosach, piegowate, z licznymi znamionami barwnikowymi, obciążone genetycznie, a wiec takie, u których w rodzinie już występował czerniak.

W przypadku licznych zmian na skórze pleców radzę   wykonywać zdjęcia   co 4-6 miesięcy i samemu je porównać, czy nie znamiona nie uległy zmianie – powiększyły się, zmieniły kolor itp.).

Czerniak wyjątkowo rzadko występuje przed okresem dojrzewania tak więc kontrolę znamion najlepiej zacząć przeprowadzać po tym okresie od około 15-16 roku życia.

Jakie zauważone zmiany na skórze powinny nas zaniepokoić?  

Nowotwory skóry mogą rozwinąć się w każdym miejscu skóry (dlatego lekarz dermatolog lub chirurg onkolog) powinien zbadać całą skórę pacjenta. Czerniaki częściej rozwijają się na kończynach i tułowiu, raki skóry na tułowiu i głowie.

W ocenie, czy znamię jest łagodne czy złośliwe pomaga system ABCDE:

A       Asymetryczny kształt  (asymmetrical shape)      Łagodne znamiona są zazwyczaj owalne i symetryczne, dlatego niepokoić powinny znamiona o asymetrycznym kształcie

B       Nierówne brzegi (border irregularity)      Nieregularne, nierówne, ostro odgraniczone brzegi charakteryzują złośliwe znamiona, te łagodne mają z reguły łagodne i równe brzegi

C       Nierówny rozkład barwy (colour variability)     Zabarwienie czerniaka jest nierównomierne, w przeciwieństwie do znamienia niezłośliwego, które charakteryzuje równomierny rozkład barwy

D       Wielkość > 6m (diameter) Średnica łagodnego znamienia zazwyczaj nie przekracza 5-6 mm, dlatego znamiona  większe niż 6 mm powinny zostać zbadane

E       Zmiany kształtu, granic,  barwy i wielkości (evolution) Czerniak ulega zmianom w czasie – znamię zmienia kształt, rozkład zabarwienia, wielkość, uwypukla się. Łagodne znamiona pozostają z reguły niezmienne.

Jeśli jakaś zmiana nas niepokoi do jakiego specjalisty powinniśmy pójść na konsultacje – wystarczy wizyta u dermatologa?

Z podejrzanymi zmianami na skórze zgłaszamy się jedynie do dermatologów i chirurgów- onkologów, którzy wnikliwie i dokładnie obejrzą znamię za pomocą dermatoskopu lub wideodermatoskopu i postawią rozpoznanie. Należy również pamiętać, że stuprocentowe rozpoznanie czerniaka można postawić jedynie po chirurgicznym usunięciu zmiany i przebadaniu jej przez histopatologa.

Pacjent, u którego podejrzewa się czerniaka powinien jak najszybciej zgłosić się do ośrodka onkologicznego na dalsze badania. W Polsce istnieje kilkanaście ośrodków onkologicznych, w których leczy się czerniaka. Chorzy mają zatem łatwy dostęp do specjalistycznej opieki. Do onkologa (np. w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie) można dostać się bez skierowania (po uprzednim umówieniu wizyty telefonicznej).

 Jak często powinniśmy szczegółowo „oglądać swoje ciało” właśnie pod kątem wykrycia zmian skórnych?

Z reguły wizyta raz w roku u chirurga onkologa lub dermatologa wystarcza, nie należy też przesadzać! Profilaktyczne usuwanie wszystkich znamion nie ma sensu, ponieważ w minimum 50% czerniaki rozwijają się tam, gdzie wcześniej nie było zmiany. Usuwamy tylko te znamiona, które w dermatoskopowym badaniu klinicznym wzbudziły podejrzenie lekarza. Wcześnie wykryty czerniak jest prawie w 100% wyleczalny i nadal podstawowym leczeniem onkologicznym w jego przypadku jest leczenie chirurgiczne.  

 

Przewiń na górę
Skip to content